73.

Nie lubię się pakować. No, ale nie powinnam narzekać, bo zapewne będę to robić przy rozpakowywaniu w większym stopniu niż dzisiaj. A jakoś dziwnym trafem odechciało mi się jechać. Ostatnio same dobre dni mi się przytrafiają, coraz więcej uśmiechu gości na mej twarzy, mam mniej czasu na zastanawianie się i rozkładanie na czynniki pierwsze wszystkiego co powinnam zjeść. Chociaż wciąż mam ogromne trudności z zaakceptowaniem swego wyglądu i zmieniającego się ciała, staram się zagłuszać te myśli jak tylko mogę. Ale mimo wszystko, dzisiaj mogłoby by być odrobinkę lepiej, nooo. Troszeczkę.

Zostawię Was z wypasionym postem, gdyż przez dwa tygodnie prawdopodobnie nie opublikuję tutaj nic, z powodu wyjazdu na wakacje-ha, aż strach myśleć, jak spadnie mi oglądalność. Nie mam zamiaru pisać kilku postów teraz i ustawiać daty ich publikacji, gdyż zazwyczaj piszę też o swoich emocjach na bieżąco. I uznałam, że takie notki nie miałyby sensu.Na począteczek śniadanko.

 ryż na mleku ze zgniecionymi truskawkami i borówkami amerykańskimi

Uwielbiam je! Kojarzy mi się z dzieciństwem, dłońmi dziadka i spacerami z babcią. Różnica jest taka, że Ona pododawała podobny ryż jako drugie danie na obiad. 
Outficik:



I wspaniała, wspaniała książka, którą każdy powinien przeczytać, czyli...



Po świetnym poradniku "W dżungli życia" nie oczekiwałam, że kolejna część będzie przynajmniej równie dobra, zwłaszcza, że przeczytałam sporo negatywnych recenzji. Cóż, muszę więc się z nimi nie zgodzić i wyrazić swoje zdanie, które brzmi następująco:coś wspaniałego. Pomimo, że niektóre prawdy zawarte w książce są niemalże oczywiste, tak wielu z nas w życiu nie pomyślałoby, że do pełni szczęścia musimy przede wszystkim pokochać samych siebie-bez tego ani rusz.
Przez początkowe rozdziały przeszłam spokojnie i bez zachwytów, zapewne dlatego, że tematyka nie bardzo mnie dotyczyła. Dlatego też nie powinnam się do nich odnosić i ich komentować, gdyż nie miałam nigdy do czynienia z osobami uzależnionymi od alkoholu, pomijając pijących rówieśników, spotykających się co piątek "na melanżu".(Brr, cóż za wstrętne słowo).
Zaczynając część piątą:Jak zostać wojownikiem, na moich policzkach stopniowo zaczęły pojawiać się wypieki, w mej głowie tworzyły się plany i postanowienia i uświadomiłam sobie wiele spraw, z których wcześniej nie zdawałam sobie sprawy.Oczywiście, nie każdemu może spodobać się teoria, że w życiu tak naprawdę jesteśmy sami-tylko sobie samu możemy zaufać w stu procentach, sami dla siebie jesteśmy najlepszymi powiernikami. Przez długi czas twierdziłam, że bez potwierdzenia przyjaciół bądź rodziny, bez ich pochwały i akceptacji, nic co stworzyłam nie jest choć odrobinę dobre. Mimo iż początkowo miałam z tego satysfakcję i cieszyło mnie wykonywanie tej czynności-brak aprobaty ze strony bliskich sprawiał, że nie potrafiłam już dostrzec w tym niczego dobrego. A teraz, mam zamiar nauczyć się zupełnie innego poglądu na świat. Stać się osobą, z którą pragnęłabym się zaprzyjaźnić, nieustannie pracować nad swoim charakterem, osiągnąć szczęście i obdarzać nim innych.
Całą książkę najchętniej przepisałabym do swojego pamiętnika lub powiesiła w widocznym miejscu, by móc przypomnieć sobie niektóre z porad pani Pawlikowskiej i korzystać z nich, gdy tylko dopada mnie "deszcz".


A teraz już żegnam się z Wami cieplutko, oczekujcie mnie 29 lipca! ♥
xoxo,
N.

 
Dlaczego warto być wojownikiem? Bo wojownik sam tworzy swoje szczęście i panuje nad swoim życiem. Nie ulega lękom, stresom i niepokojom.Jest samodzielny i odważny. Nie gubi się w bałaganie myśli ani celów. Ma siłę, dzięki której może realizować swoje zamierzenia i stać się takim człowiekiem, z jakim chciałby się zaprzyjaźnić.
 ~Beata Pawlikowska

Spodoba Ci się również

28 komentarze

  1. Po pierwsze: będzie mi brakować Twoich postów, ale dam radę :D
    Po drugie: śniadanko wygląda pysznie, zawsze narobisz mi ochoty na coś dobrego :3
    Po trzecie: świetny kapelusz i spodenki, ukradłabym Ci je :)
    Po czwarte: książka wydaje się wspaniała!
    Po piąte: udanego wyjazdu, baw się dobrze ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. udanych wakacji kochana !! ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. wypoczywaj i nie pozwól głupim myślom zniszczyć wakacjii :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie Ty jedna nie lubisz się pakować.. mnie czeka to za tydzień.
    Ależ wypasione śniadanko, takie lubię!
    Udanych wakacji! Baw się dobrze i wypoczywaj :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. ommm ślinka leci na widok tego talerzyka <3 dawno nie jadłam, a uwielbiam, muszę nadrobić :>
    Dziewczyno jesteś tak szczupła < aż za bardzo > więc jakie kompleksy i wyrzuty... nie zamartwiaj się głupotami, bo jesteś śliczna i powinnaś korzystać z życia! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepraszam za pyt5anie, ale mogę wiedzieć ile cm masz w udach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale nie mam zamiaru się mierzyć, gdyż jest to zachowanie chorobowe i może przypomnieć mi wiele złych nawyków bądź wprowadzić w nieprzyjemny humor. Nie robiłam tego od pół roku i nie mam zamiaru tego zmieniać.

      Usuń
  7. Powinnaś prowadzić bloga o modzie, masz świetny styl. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jesteś bardzo ładna :) obserwujemy? ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Ryż na mleku jadam, ale tylko z jabłkami:)
    fajne spodenki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ja kocham szorty <3 Twoją są świetne, bardzo mi się podobają :D
    Przepyszny taki ryż .
    Udanych wakacji , wypoczynku życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ile ważysz przy jakim wzroście?
    wyglądasz rewelacyjnie!!!
    moim zdaniem nie musisz już tyć;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyglad do nie wszystko, do cholery. nie mam okresu od roku. i wciaz jestem ponizej minimalnego bmi. i pomimo iz tez uwazam, ze juz nie powinnam tyc bo czuje sie jak ostatnia swinia, nie mam innego wyjscia,wiec nie musisz mnie dodatkowo dobijac.

      Usuń
    2. drogi Anonimowy, wiesz co, kultura nakazuje, żeby NIKOMU nie mówić ''nie musisz już tyć'', a na pewno ostatnią osobą na świecie, która powinna to usłyszeć jest ona! przecież takimi słowami można człowieka wpędzić z powrotem w chorobę!
      a Ty , autorko bloga, wierz mi, że nadal jesteś niesamowicie chuda, a przytycie na pewno doda Ci uroku. nie martw się tym. wciąż widać, że ''coś jest nie tak'' z Twoją wagą, więc kilka kilo więcej dobrze Ci zrobi. jestem z Tobą <3.

      Usuń
    3. Do Anonimowego.
      Po jakiego grzyba piszesz dziewczynie chorej na anoreksję, która nie ma okresu i widać, że ma sporą niedowagę, że nie musi już tyć? Jesteś jej lekarzem, psychologiem? Gdzie Ty masz oczy? Przecież na zdjęciach widać, że dziewczyna jest chora i nie wygląda zdrowo! Zresztą nawet jakby wyglądała, to po co pisać, że nie musi tyć, skoro jej organizm potrzebuje dodatkowych kilogramów, żeby odzyskać okres! Serio, powstrzymaj się od takich komentarzy, bo nic nie mądrego nie wnoszą, a zapewne sprawiają przykrość Autorce, która prawdopodobnie (wnioskuję po tym, co pisze) nie jest jeszcze na tym etapie choroby, w którym ma gdzieś opinie anonimów, propagujących anoreksję.

      Use Imagaination, trzymaj się. I olej tego typu komentarze, walcz o siebie :)

      Asia

      Usuń
  12. luuubie takie wypasione posty! ^^
    ryz jest cudownyy <3 lubie taki! :-)
    a wyjazd napewno okaze sie udany, zobaczysz :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale ty jesteś chudaa *o* Świetne połączenie spodenek z bluzeczką.

    OdpowiedzUsuń
  14. Też nie znoszę pakowania. Ten ryż na mleku wygląda niesamowicie pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiecie co Ci co są anonimowi to największe kretyny na świecie skoro mają tupet pisać takie rzeczy!
    Zaprosiłam Cię do zabawy blogowej, miłych wakacji!

    OdpowiedzUsuń
  16. Więcej takich outfitów proszę, masz świetny styl :)
    Udanego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  17. ile miałas cm w udzie jeszcze za czasów kiedy się mierzyłaś, bo wiem, że teraz tego nie robisz . Wiem równiez ze denerwują Cię takie pytania. z góry przepraszam

    OdpowiedzUsuń
  18. wiesz w sumie mam podobnie do Ciebie. O okresie ani widu ani słychu od listopada, pospute zęby wcześniej zdrowe( dentystka śmiała się, że przeze mnie zbankrutuje) , wypadające włosy to jest właśnie efekt podążania za chudością.. za chorobą ..

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyglądasz rewelacyjnie, jesteś prześliczna, a spodenki to bym Ci ukradła ;)
    Na widok twojego śniadanka to aż mi ślinka cieknie, mniam!

    Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  20. Gdzie kupiłaś buty? Kochana, wyglądasz pięknie! ;*

    OdpowiedzUsuń
  21. Skąd masz taką śliczną bransoletkę? :)

    OdpowiedzUsuń

It means a lot, thank You!

Subscribe