Mój Boże, jestem padnięta. Nogi bolą mnie niemiłosiernie po tym trwającym zdecydowanie zbyt długo pożegnaniu klas trzecich. Nie powinnam narzekać, przecież jutro pójdę tam po raz ostatni, by zakończyć swoją znajomość z lubianymi nauczycielami i (w miarę)udaną klasą. Cóż, w ciągu tych trzech lat dużo narzekałam zarówno na ilość nauki jak i na samą szkołę, ale patrząc na wszystko z perspektywy czasu, przeżyłam tam wiele szczęśliwych i niezapomnianych chwil. Oczywiście, sporo straciłam z powodu pobytu w szpitalu, ale najwyraźniej było mi to potrzebne, by pewne sprawy zrozumieć.
Już jutro..i koniec. Przed nami dwa miesiące długo wyczekiwanych wakacji, które nam się całkowicie należą. A jednak, mam pewne obawy i wątpliwości, czy uda mi się spędzić ten czas tak, jakbym tego pragnęła. Chciałabym urozmaicić swe śniadania, wypróbowując te wspaniałe przepisy z blogów śniadaniowych. Porządnie wypocząć przed rozpoczęciem liceum. Skierować swe myślenie na właściwe tory. Zrobić postępy w poszukiwaniu szczęścia i osiąganiu samoakceptacji. A przede wszystkim korzystać z życia jak tylko się da.
Chciałam zrobić post z second-hand'owymi nowościami, ale nie wiem czy czekać na nowy aparat, czy nadal pstrykać starym i powiększać i tak spory już przebieg...więc zeskanowałam kilka rysuneczków. Enjoy!
(za cholerę nie potrafię dorysować ust.)
Nie jestem z nich jakoś super dumna, ale wciąż się będę uczyć, choć ostatnio zrezygnowana wydarłam kartkę z swego rysownika, porównując swój szkic do szkicu młodszej o pięć lat siostry.
Macie już plany na wakacje? Jakieś postanowienia, cele?
Już jutro..i koniec. Przed nami dwa miesiące długo wyczekiwanych wakacji, które nam się całkowicie należą. A jednak, mam pewne obawy i wątpliwości, czy uda mi się spędzić ten czas tak, jakbym tego pragnęła. Chciałabym urozmaicić swe śniadania, wypróbowując te wspaniałe przepisy z blogów śniadaniowych. Porządnie wypocząć przed rozpoczęciem liceum. Skierować swe myślenie na właściwe tory. Zrobić postępy w poszukiwaniu szczęścia i osiąganiu samoakceptacji. A przede wszystkim korzystać z życia jak tylko się da.
Chciałam zrobić post z second-hand'owymi nowościami, ale nie wiem czy czekać na nowy aparat, czy nadal pstrykać starym i powiększać i tak spory już przebieg...więc zeskanowałam kilka rysuneczków. Enjoy!
(za cholerę nie potrafię dorysować ust.)
Nie jestem z nich jakoś super dumna, ale wciąż się będę uczyć, choć ostatnio zrezygnowana wydarłam kartkę z swego rysownika, porównując swój szkic do szkicu młodszej o pięć lat siostry.
Macie już plany na wakacje? Jakieś postanowienia, cele?