hej, tu N!



Studentka psychologii - z pasji i zamiłowania. Od dziecka zafascynowana światem i wszystkim co oferuje - książki to nieodłączny element mojej codzienności (marzę o ogromnej biblioteczce i szerokim parapecie pełnym kolorowych poduszek, gdzie mogłabym czytać bez końca), uwielbiam też uczyć się nowych rzeczy.

Wierzę w ludzi, w ich dobre zamiary, czasem może nawet odrobinę zbyt naiwnie, ale przeraża mnie bezwzględność oceniania innych, z jaką często można się dzisiaj spotkać. Mocno pracuję nad tym, by nie wartościować, lecz patrzeć z innej perspektywy.

Rozświetlanie czyjegoś dnia. Wyciągnięcie pomocnej dłoni. Praca nad lepszą codziennością. Robienie dobra. To jest właśnie to, co sprawia mi najwięcej radości, daje ogrom szczęścia i jest jednym z największych sensów mojego życia. Dlatego, że poznałam na własnej skórze jak wiele znaczy czyjś otwarty umysł, bezwarunkowa akceptacja, ciepłe spojrzenie mówiące, że jesteś okej, że niczego więcej Ci nie trzeba. 

Dużo myślę. Przyglądam się. Ludziom, mijanym krajobrazom, wszystkiemu, co dookoła, niebu.

Uwielbiam rozmawiać. Poznawać ludzkie życiorysy, być malutką cząstką ich życia. Wspaniałe jest to uczucie, kiedy dzielą się ze mną swoimi pasjami - dostaję wtedy prawdziwego powera. Ale i te smutne, trudne historie przyjmuję z wielką wdzięcznością, że to właśnie ja mogę być powiernikiem.

Staram się b y ć - w pełnym tego słowa znaczeniu.


15 komentarze

  1. Hej, jestem anorektyczką i twoje wpisy bardzo podnoszą mnie na duchu, chciałabym być na poziomie psychinczym takim jak ty, od ponad roku się leczę, niestety dla lekarzy moje bmi 16.2 to wciążza mało pominę fakt jak się z tym czuję, a oni oczekuje radosci zycia i wiekszej wagi.., piszę booo podjęto decyzję wysłania mnie do szpitala, do krakowa, możesz mi opowiedzieć jak tam jest i na czym to polega? podaj miejsce gdzie mogę sięz tobą skontaktować. tka szybko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego jak wiele robisz dla całkiem obcych ludzi. Niektórzy przechodzą to, co ty przechodziłaś i szukają w Tobie ratunku, inni szukają inspiracji. Dla mnie jesteś wielką inspiracją, a nawet czymś więcej, Dzięki Tobie chce zmienić swoje życie, nastawienie, myśli. Jesteś dla mnie wzorem. Potrafisz cieszyć się z tego co masz, z każdych drobnostek, wiesz co robisz źle i próbujesz to w sobie zmienić. Ja niestety nie potrafię tego zrobić. Ciągle tkwię w jednym miejscu, bijąca się z różnymi durnymi i nie potrzebnymi myślami.
    Uwielbiam czytać Twoje posty i z niecierpliwością czekam na każdy następny. Umiesz świetnie pisać, tak, że jest w tym coś prawdziwego, coś płynącego z samej Ciebie. Mam nadzieję, że za pare lat, jak będę szperać w regałach książek w epmiku, znajdę Twoje zdjęcie na którejś z nich. Możesz być pewna, że bez zastanowienia od razu ja kupię 
    Chciałabym Ci się jakoś odwdzięczyć, więc polecam książke: „Desiree czyli czas próby” Heidi Hassenmuller. Oparta na faktach, wciągająca, dająca do myślenia i potwornie wzruszająca opowieść o dziewczynie, która w wieku nastu lat przeżyła tak wiele…
    Trochę się rozpisałam, wiem, przepraszam. Od dawna chciałam do Ciebie napisać tylko nie wiedziałam jak. Nie umiem tak pięknie pisać jak Ty to robisz. Więc mam nadzieje, że udało mi się przekazać to, co chciałam i że nie weźmiesz mnie za jakąś wariatke! ; )
    Życzę Ci wszystkiego co najlepsze, bo na to zasługujesz! Oraz miłego czytania książki. Mam nadzieję, że się spodoba! :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niesamowite...wciąż trudno mi uwierzyć, że tyle wspaniałych słów skierowałaś właśnie do mnie.. Bardzo, bardzo Ci dziękuję. To dla mnie znaczy niewyobrażalnie wiele. A Twoją wiadomość sobie wydrukowałam i schowałam w kalendarzu Pawlikowskiej, by mieć ją zawsze przy sobie, w razie nagłego spadku nastroju.
      Za książkę również dziękuję, postaram się odnaleźć ją w bibliotece, nawet jeśli nie w czasie najbliższym, to będę mieć ją cały czas w pamięci, zapisałam sobie na lubimyczytac.pl!
      Jeszcze raz chciałam Ci bardzo, bardzo podziękować. To właśnie takie momenty, gdy odczytuję opinie na własny temat, w które trudno mi uwierzyć, są dla mnie jednymi z najcenniejszych w życiu.

      Usuń
    2. to poniższa odpowiedź z 9 lutego jest ode mnie ;)
      wiem, że to ciężko rozpoznać po anonimie ale chciałam żebyś wiedziała. Pisałam ją na komórce i zamiast "odpowiedz" dałam "dodaj komentarz"...:)

      Ostatnio przeczytałam "Teorie bezwzględności" Pawlikowskiej, i powiem szczerze, że trochę namieszała mi w głowie. Otworzyła mi oczy na wiele spraw, na mnie samą. W którymś poście napisałaś, że masz tą książkę i chciałam Cie zapytać co o niej sądzisz? Z tego co pamiętam to nie dodałaś żadnego posta, dotyczącego tej książki. Więc jak znajdziesz chwilkę czasu (wiem jakie jest liceum ;/) to proszę, opisz swoje uczucia, przemyślenia na temat "Teorii..."

      :)

      Usuń
    3. Odpiszę Ci jeszcze dziś, wieczorem, jak znajdę chwilkę czasu!

      Usuń
  3. Uwierz w te słowa bo taka jest prawda. Nie jestem (raczej) typem humanisty i nie umiem pisać, jak to wyżej ujęłam, więc moja wypowiedź nie oddaje tego jak wspaniała jesteś. Szczerze chciałabym być taka jak ty... jesteś wrażliwa, a zarazem bardzo, ale bardzo silna! Mi brakuje tej siły. Napełniam swoją głowe nie potrzebnymi myślami, które psują wszystko, i przez nie tak wiele w życiu mnie omija. Porównuję sie do innych i wmawiam sobie, że jest od nich gorsza, nigdy nie będę taka jak oni...jedyne co pomaga to wyobraźnia, ale później budzę się z tego snu i jest jeszcze gorzej...bo za nim tęsknię..
    Aaaa... przepraszam, mówie o sobie.
    Nie powinnaś mi dziękować, nie masz za co, naprawdę. To ja DZIĘKUJĘ, dziękuję, że dodajesz posty, że mogę je czytać to dla mnie wiele znaczy. Często czytając Twoje wpisy, czuję się, jakbym czytała swój pamiętnik. Też nie znam siebie i sama się zaskakuje swoimi myślami. Czuję jakby było kilka mnie - jedna się przygląda, druga robi coś, co zadziwia inną...
    Kurcze, znowu mówię o sobie przepraszam.
    Żałuję, że nie mogę spotkać Cię osobiście i porozmawiać...najwyraźniej zostaje mi czytanie Twoich postów i komentowanie. Ale o i tak wiele...:)
    Ugh...znowu się tak rozpisałam, nie chciałam obarczać Cię moimi problemami(?).
    Chciałam Ci napisać, że jesteś naprawdę piękna :) na tych nowych zdjęciach wyglądasz po prostu ślicznie ah... i te włosy!!! zrobiłam bym wszystko, żeby mieć taką długość!:)
    Jeszcze raz dziękuję, wiem że to tak dziwnie rozmawiać z anonimem. Ale to że odpisałaś to dla mnie wiele znaczy.:)
    Kurde cały czas się powtarzam. Damn. No nic, mam nadzieję (znowu), że nie weźmiesz mnie za wariatke i że zrozumiałaś (znowu) o co mi chodziło pisząc ten długi komentarz. :)

    Tym razem, życzę Ci wspaniałych ludzi wokół, tych których znasz by przy Tobie trwali oraz tych, którycj jeszcze poznasz, by dodawali Ci skrzydeł.:)


    'twoje blizny są twoją siłą'
    - Paulo Coelho

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię w pełni, nie przejmuj się. I nie przepraszaj za to, że mówisz o sobie, po to tu jestem, by słuchać!
      Jeśli tylko odczujesz taką potrzebę, możesz pisać na mojego mejla, naprawdę, to żaden problem.
      I po raz kolejny chciałam Ci bardzo podziękować-za życzenia i za te wszystkie przemiłe słowa, które tu przeczytałam.

      "Teorii bezwzględności" jeszcze nie czytałam, aczkolwiek mam ją i czeka na swoją kolej.

      Usuń
    2. &przepraszam, że tak krótko odpisuję, ale dziwnie mi to robić wiedząc, że ten komentarz został napisany tak dawno, a ja o nim kompletnie zapomniałam i pozostawiłam bez odpowiedzi. Wybacz mi to, proszę :)

      Usuń
  4. czemu" z jednym okiem" ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie?

      Usuń
    2. http://www.dziewczynazjednymokiem.pl/2015/08/276.html?m=1 :)

      Usuń
    3. Czytając ten opis- trochę jakbym czytała o sobie. Chyba mamy wiele wspólnego ! :) Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  5. Widzę że marzą nam się podobne rzeczy. Pozdrawiam najmocniej, mam nadzieje że marzenie biblioteki w domu się spełni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło zobaczyć i tutaj komentarz od Ciebie! Dziękuję Ci! ❤

      Usuń

It means a lot, thank You!

Subscribe