Właśnie się pakuję.
Za godzinę będę już w szpitalu.
Nie mam pojęcia kiedy znów napiszę.
Trzymajcie się cieplutko.
xoxo,
N.
Właśnie się pakuję.
Za godzinę będę już w szpitalu.
Nie mam pojęcia kiedy znów napiszę.
Trzymajcie się cieplutko.
xoxo,
N.
14 komentarze
Nie wiem już nawet jak trafiłam na Twojego bloga i nie myślałam nigdy że przyjdzie mi cokolwiek tu napisać, chciałabym tylko jednym z tych 'anonimowych czytelników' ale przeczytałam dzisiaj Twój post o chorobie... wiesz walczę z tym już ósmy rok, na chwile obecna również straszą mnie szpitalem/kliniką - zwał jak zwał.
OdpowiedzUsuńWiesz nie chodzi o to że znam sposób jak z tego wyjść, ze potrafię Ci pomóc, skoro nie potrafię pomóc nawet sobie, ale mam ogromną nadzieje, że już niedługo wyjdziesz z kliniki, odpiszesz mi na ten komentarz i będziemy miały okazje porozmawiać :)
Co się stało!? :c
OdpowiedzUsuńNo nic, wracaj do zdrowia. Czekamy<3:*
ojej ;( trzymaj się i wracaj szybciutko, zdrowa! :) będziemy tęsknić!
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki!
OdpowiedzUsuńDasz radę :)
Wyjdź z tego, proszę. Trzymam za Ciebie kciuki. <3
OdpowiedzUsuńNaprawdę strasznie żałuję, że nie było mnie tu wcześniej, po prostu nie zauważyłam tego posta. Ale piszę teraz. Po pierwsze, mam nadzieję, że wszystko niedługo wróci na prostą. Życzę Ci mnóstwo zdrowia i wytrwałości w tej walce. Będę trzymała mocno kciuki, naprawdę. Cholernie się o Ciebie martwię, życzę Ci, byś jak najszybciej wyszła z tego szpitala, by już było lepiej. Na tym blogu jesteś taką pełną energii osobą, na tej stronie każdy może znaleźć kawałek siebie, życzę Ci, byś jak najszybciej tu wróciła, bo trawi mnie zdenerwowanie i niepewność. WSZYTKO BĘDZIE DOBRZE i jestem i będę przy Tobie do końca tego wszystkiego, a nawet dalej, kiedy już wszystko wróci do normy, bo na pewno tak będzie. Przepraszam, że wszystko tak chaotycznie, ale niewyobrażalnie trzęsą mi się ręce. Przeraziłaś mnie tym szpitalem.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło i wracaj szybko! ♥
Annie
Kochana, długo Cię już nie ma... Trzymam kciuki, aby pobyt w szpitalu Ci pomógł, żebyś poczuła się silniejsza psychicznie i fizycznie. Mam nadzieję, że niedługo to przeczytasz. Jestem z Tobą!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się kochana :*
OdpowiedzUsuńhttp://www.photoblog.pl/flyingwithurlove/117673466 ktoś ci chyba kradnie zdj i życie
OdpowiedzUsuńwracaj szybko :)
OdpowiedzUsuńxoxoef
będziemy czekać ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko w porządku.
OdpowiedzUsuńTo coś poważnego? Czy tylko badania?
kochana, żyjesz? trochę mnie martwi co się z Tobą dzieje, odezwij się czasem na wizażu :))
OdpowiedzUsuńKochana, napisz proszę co z Tobą... Skrobnij chociaż komentarz, czy wszystko ok.
OdpowiedzUsuńIt means a lot, thank You!