54.
No i koniec.
Pamiętam, jak jeszcze w święta Bożego Narodzenia myślałam o początku marca, pełna przerażenia. Cóż, niewiele się od tamtego czasu zmieniło. Wciąż napawa mnie to strachem, ale w międzyczasie przejmuję się innymi, istotniejszymi sprawami. W poniedziałek "sądny dzień". Zobaczymy, jak to będzie i co psychiatra postanowi. Boję się. Troszkę. Odrobinkę. Co ma być to będzie, right? Tymczasem powinnam uczyć się na poprawę z chemii, powtórkowy sprawdzian z historii i niemiecki, bo egzamin zbliża się nieubłaganie. A ja? Wczorajszy wieczór spędziłam na rozwiązywaniu krzyżówek, damn, to naprawdę wciąga!
Nie jest tragicznie. Podczas ferii zdążyłam nadrobić zaległe odcinki 90210, przeczytałam 5 książek i obejrzałam dwa filmy. Trochę się leniłam i teoretycznie powinnam była wypocząć, ale wcale się tak nie czuję. Może po prostu nie jestem gotowa, by wracać do szkoły.
Uczyłam się rosyjskiego! Troszkę, niewiele, ale zawsze coś. Jednak wciąż jestem na etapie zapamiętywania alfabetu, bo strasznie trudno jest mi to ogarnąć.
Nie mam dziś głowy do tego, by napisać recenzję, ale obiecuję, że pojawi się w przyszłym tygodniu. O ile mnie nie zamkną. Czy coś. Dziś zaprezentuję Wam jeszcze jedno z moich częstych, ale ukochanych śniadanek, które mnie nigdy nie zawiedzie swym smakiem.
Chrupiąca, pełnoziarnista bułka z twarożkiem i dżemem leśne owoce, inka korzenna z mlekiem - ♥♥
xoxo,
N
21 komentarze
porywam bułeczkę ! :)
OdpowiedzUsuńnie martw się, będzie dobrze! zawsze trudno jest wrócić do szkoły po takiej przerwie, też tak miałam, ale znów się przyzyczaiłam :)
Powrót do szkoły mnie przeraża...Ale to tylko(?) 28 dni i będzie Wielkanoc :) Rosyjskiego uczę się od września, odkąd poszłam do liceum i jest to mój drugi język obowiązkowy (w gimnazjum miałam niemiecki). Teraz często w j. polskim zamiast u piszę y (sama wiesz dlaczego). I wiele innych liter mi się po prostu myli :D Powodzenia w nauce :*
OdpowiedzUsuńbułkę z takim twarożkiem uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne śniadanie :D
OdpowiedzUsuńRacja ... krzyżówki wciągają *_* też zamiast się uczyć to siedzę i krzyżówki rozwiązuję xD
OdpowiedzUsuńPodziwiam za naukę rosyjskiego , bo mi wydaję się bardzo trudny .
Pyszne śniadanko
rosyjski to moje przekleństwo! Jestem na niego skazana już od podstawówki! A fuj! :D
OdpowiedzUsuńmmmm, chrupiąca bułka :D
Jestem tego zdania, że język rsyjski jest trudnym językiem więc nawet nie zamierzam się go uczyć, aczkolwiek myślę, że niedługo zacznę uczęszczać na lekcje innego języka niż tylko niemiecki i angielski.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ferie za szybko dobiegły końca. Jutro już do szkoły, a pamiętam jak cieszyłam się gdy wróciłam w piątek ze szkoły, rzuciłam torbę z książkami do szafy i żyłam wolnością, aczkolwiek przez ten obóz czas ferii zleciał mi o wiele, wiele za szybko. Teraz tylko wytrwać do świąt i później to już z górki.
Powrót do szkoły jest straszny, nawet po krótkiej przerwie :<
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że chce Ci się uczyć rosyjskiego. Ja go nienawidzę!
A co do bułeczek : z twarożkiem i dżemem zawsze były pyszne, pamiętam je z dzieciństwa :)
Eeeej, wszystko będzie dobrze! :) Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńTeż jutro wracam do szkoły. Uczysz się rosyjskiego? Szacun! :D
Ja też jutro wracam do szkoły :< Masakra! / U mnie też często pojawiają się różne kanapeczki, chociaż jak robię coś sprawdzonego co baardzo lubię to pozwalam sobię na podwójną porcyjkę :D
OdpowiedzUsuńTwoje kanapki wyglądają pysznie!
Powrót po feriach do szkoły zawsze jest trudny, ale jak po kilku dniach wpadnie się w ten 'rytm' to już jest ok. Tak więc uszy do góry, będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko:)
Ja pamiętam, że ja po feriach na samą myśl o powrocie do szkoły dostawałam histerii i białej gorączki. Byłam zmęczona, smutna, nie miałam na nic sił ani ochoty.
OdpowiedzUsuńA w efekcie wyszło tak, że było nawet lepiej niż w ferie, bo mogłam oderwać myśli. Tylko ze wstawaniem był problem.
Dasz radę ; )
Ile liter ma rosyjski alfabet?
Na pewno wszystko będzie dobrze, trzeba być dobrej myśli i głowa do góry.
OdpowiedzUsuńJak się zacznie z krzyżówkami to ciężko skończyć :P
A śniadanie, bajka.
Współczuję, ale banalnie powiem myśl pozytywnie to wszystko jakoś sie ułoży ;).
OdpowiedzUsuńBłagam postaraj się sobie pomóc. Błagam.
OdpowiedzUsuńCo ma byc to będzie, ale czasami trzeba pomóc losowi :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo chętna na takie śniadanko.
Cześć , musiałam napisać do Ciebie. Twoja sytuacja jest wręcz identyczna jak moja jakieś pól roku temu , jeśli chcesz pogadać , to napisz nr gg lub czegoś. Mogę Ci pomóc , gdyż ja wygrałam walkę z tą suką !
OdpowiedzUsuńŚniadanie przepyszne ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, za przeczytanie tylu książek i naukę rosyjskiego. Ja całe ferie zmarnowałam właściwie nie wiem na czym :P
Będzie dobrze, musisz tylko "wepchnąć" w siebie więcej jedzenia. Może jedz częściej? Powodzenia!
Czemu psychiatra? :O
OdpowiedzUsuńMniam, aż mi się zachciało czegoś słodkiego ;D
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za nieobecność na blogu, ale już nadrobiłam poprzednie posty. Trzymaj się, mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży ;) Wracaj do nas i pisz, może przez to będzie Ci lżej ;)
OdpowiedzUsuńIt means a lot, thank You!