139
W krakowskich szkołach(nie wiem, jak jest gdzie indziej) panuje tradycja, że trzecie klasy gimnazjum organizują sobie wycieczkę do Auschwitz. Jednakże, nasza wspaniałomyślna wychowawczyni uznała, iż nie jesteśmy wystarczająco dojrzali, ale dziś mogę powiedzieć, że cieszę się z jej decyzji. Jakoś nie wyobrażam sobie zwiedzania tego miejsca z byłą klasą. Dobrze się złożyło, bo nie tylko ja chciałam tej wycieczki, niektórzy wyrazili chęć by pojechać tam po raz drugi, inni również nigdy tam nie byli. Reasumując, w czwartek, dzień przed ukończeniem pierwszej klasy liceum, na własne oczy ujrzałam obóz koncentracyjny w Oświęcimiu.
Już na samym początku wiedziałam, że trafiliśmy na wspaniałą panią przewodnik, która swoim głosem oraz opowieścią budowała niezapomniany, niezwykły nastrój, oddający ducha tego miejsca.
Mogłabym opowiedzieć Wam wiele...Ale o wiele lepiej będzie, jeśli sami tam się znajdziecie. Tylko wtedy będziecie w stanie poczuć to miejsce całym sobą. Mimo wszystko, chciałabym przytoczyć Wam fragmencik historii wiążący się z miejscem przedstawionym na zdjęciu. Przed słupkami, które widzicie po lewej stronie fotografii, znajdowała się tabliczka z napisem "Halt! Stój!". Wyznaczała ona strefę, której pod żadnym pozorem nie wolno przekraczać. Jeśli ktoś z więźniów znalazłby się na tym skrawku trawy, SS-man pilnujący ogrodzenia ma obowiązek zestrzelić go z swojej wieży. To jeszcze nic, bo jak na razie wszystko odbywa się zgodnie z regułami. Ale jak wszystkim nam wiadomo, ludzie potrafią być bezlitośni. I tak, aby otrzymać kilka dni wolnego lub butelkę wódki, strażnicy z wież umawiali się z tymi, którzy pełnili wartę wewnątrz obozu. Porywali oni czapki mężczyznom i rzucali je na zakazany teren. Wiadomo, każda rzecz była cenna, zwłaszcza w zimie, niektórzy więc zapewne skusili się i sięgnęli po swoje, za co przypłacili życiem. W zamian za jednodniowy urlop.
Całodzienne apele w czterdziestostopniowych upałach, stracenia na szubienicy, które wszyscy dokładnie musieli oglądać, zimą-odmrożenia, hipotermia, bose stopy.
Śmierć. Wszędzie śmierć, w każdej parze oczu wygląda, a wszystkie fotografie były przecież robione na samym początku. Wyobraźnia pracuje na wysokich obrotach, wolę jednak nie wiedzieć, w jakim stanie byli ci młodzi ludzie później...
Pozwólcie, że wszystkich tych,którzy cierpieli głód(czyli wszystkich)uczczę ciszą i brakiem komentarza w tym miejscu...
Birkenau pokazuje ogrom i skalę, na jaką rozgrywały się te okrutne wydarzenia. Ogromna połać, setki baraków, po których dzisiaj zostały już tylko kominy. A wszędzie tam, gdzie dziś rośnie trawa, leżało błoto. Smród, nędza, rozprzestrzeniające się choroby. A torami toczy się kolejny pociąg ze skazańcami...
Setki ludzi wieziono w bydlęcych wagonach, lecz może ci, którzy zginęli już podczas transportu mieli szczęście...? Nie musieli przechodzić selekcji. Nie byli okłamywani. Nikt nie obiecywał im kąpieli, spotkania z rodziną, ręką wskazując kierunek, gdzie w rzeczywistości znajdowały się komory gazowe.
Zasypiasz z chlebem pod głową, nie posiadając się z radości, iż kolejnego dnia będziesz mógł zamienić je na buty! Rankiem budzisz się ze spuchniętą wargą, pogryzionym policzkiem. Gorączkowo sięgasz za głowę, jest! Nikt nie zabrał Ci chleba. Podnosisz go...lekki. Nie płaczesz, brak ci łez. Przecież już wcześniej dobrze wiedziałeś, że tak to się skończy. To tylko chwilowy przebłysk nadziei zaślepił i zamroczył Twój umysł. A swoją rzeczywistość dzielisz przecież wraz z szczurami...
A głupota ludzka nie zna granic. Nawet w takim miejscu...Idealnym do wyznawania sobie miłości i rysowania nazistowskich znaczków, nieprawdaż?
Pani przewodnik poleciła nam również kilka książek i dwa filmy, które oczywiście skrupulatnie zapisałam i z pewnością się z nimi zapoznam. Chcę znać te przerażające historie, chcę móc przekazywać je dalej. W hołdzie wszystkim Polakom, Żydom, Romom i każdej innej narodowości, która oddała krwawy plon na ręce Niemców w latach czterdziestych.
27 komentarze
Wiem, że to smutny wyjazd,ale w tym roku chcialabym tam pojechać.
OdpowiedzUsuńMogłabyś podać tytuły tych filmów, proszę?
OdpowiedzUsuńja podpowiem: Pianista, Lista Schindlera, Chłopiec w pasiastej piżamie..(te są najbardziej znane) O wiele bardziej polecam jednak książki, których jest w cholere dużo. Choćby lektury z 3kl liceum, ale to jest tylko minimum. Najbardziej mną wstrząsneły wspomniane już przez któregoś anonima "Medaliony"
UsuńBtw. cierpienie fizyczne to nic, za to ich psychika została doszczętnie zdeformowana. Zresztą do tego tematu ja nie mam komentarza, który oddałby to co 'oni' przeżyli, niebylo mnie tam. Postawa Edelmana jest chyba najbardziej trafna, milczał przez tyle lat. Jeszcze co do "Medalionów" tu też i niemieccy oficerowie ucierpieli na hitlerowskim podejsciu do życia, zostali odczłowieczeni bo ich zmienonej natury nie można zaliczyć do ludzkiej, a nawet do zwierzęcej
A i jeszcze dodam, które lektury naprawdę warto przeczytać (chociaż w sumie wszystkie sa warte poswięcenia czasu) Moim temetem maturalnym z j.polskiego był własnie temat holocaustu, więc przeczytalam multum książek, gazet, opini krytyków i wszystko co się da, nawet to co nie było w mojej bibliografii. (tak uwielbiam ten smutny temat wojny) Mnie najbardziej urzekł "Dziennik" Anne Frank oraz "Medaliony" Zofii Nałkowskiej przy, których wylałam krokodyle łzy. Te dwie książki są best ever w tej tematyce, bo tak jak już wspomniałam, lektur w tej tematyce jest ogrom. Mam nadzieję, ze pomogłam :)
Usuńwłaśnie, i książek?
UsuńPodam, podam, będę je wszystkie opisywać na blogu, bo już je zamówiłam na allegro.
UsuńO "Medalionach" słyszałam i bardzo chcę je przeczytać, a "Dziennik" już dodaję do listy "must read".
Odwiedziłam to miejsce w III klasie gimnazjum. Była to najbardziej poruszająca wycieczka na jakiej kiedykolwiek byłam. Nie mogę sobie nawet wyobrazić, ile cierpienia doznali ci biedni ludzie. Bezustannie żyjesz w strachu, wiedząc, że za chwilę możesz umrzeć. Jedyne co mogę powiedzieć to, że bardzo się cieszę, że nie urodziłam się w tamtych czasach. Moja prababcia ma ponad 90 lat i gdy opowiada mi historie, które przeżyła to serce mi się kraja. Na szczęście jej losy dobrze się skończyły i pomimo ciężkiej młodości, teraz wiedzie spokojne i pełne miłości życie.
OdpowiedzUsuńPamiętam jakby to było dziś. Odwiedziłem to miejsce jakieś dwa lata temu i do tej pory na myśl o nim towarzyszą mi uczucia przepełnione cierpieniem i rozpaczą. Jest to miejsce, do którego każdy z nas powinien pojechać i oddać cześć ludziom, którzy zginęli poprzez wycieńczenie, bądź po prostu zostali zamordowani.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam,
www.filmowe-abecadlo.blogspot.com
+ obserwuję na bloglovin :)
Przeczytaj sb 'Medaliony ' .......
OdpowiedzUsuńmnie bardzo interesują te czasy i ksiązki i filmy na ten temat. lubię historię. jakbyś mogła to napisz mi też tytuły książek, z góry dziękuję ;*
OdpowiedzUsuńbyłam widziałam płakałam i wyciągnęłam z tej wycieczki istotną lekcję życia.
udanych wakacji ;*
Byłam tam w tamtym roku na wycieczce. Przerażające do czego zdolni są ludzie, brak słów... W takim miejscu wszelkie problemy wydają się głupie i błahe.
OdpowiedzUsuńPrzeraża mnie fakt, że osoby na tych zdjęciach są takie młode. 12, 16 lat
OdpowiedzUsuńJa właśnie byłam w Auschwitz w 3 klasie gimnazjum. Było to bardzo poruszające i nawet osoby, po których się nie spodziewałam potrafili się zachować. Jednak to miejsce tak działa, że nie da się przejść obok tego lekceważąco.
OdpowiedzUsuńbardzo chciałabym tam pojechać. niezmierni interesuje mnie problematyka wojny, a przede wszystkim tych obozów. wiem, że to może i dziwne...ale interesuje mnie to w pozytywny sposób - po protu chciałabym wiedzieć jak najwięcej o losie niewinnych rodaków, o tym jak traktowali... i jak już kto wyżej pisał, byłoby fajnie, gdybyś podzieliła się tytułami filmów i książek :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia i to jak to wszystko odpowiedziałąś :)) spodobało mi się <3
OdpowiedzUsuńTen czas, tamto życie.. ciężko sobie to teraz wszystko wyobrazić. I zrozumieć.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie byłam w tym miejscu, ale chciałabym pojechać. Podobnie jak Martyna interesuję się problematyką wojny. Mam nadzieję, że tytuły filmów i książek, które poleciła Wam Pani przewodnik zagoszczą na Twoim blogu:)
OdpowiedzUsuńTo przerażające miejsce, ale warte odwiedzenia.
OdpowiedzUsuńJa pojadę tam chyba w tym roku, bo moja pani od historii planuje nas tam zabrać. Ale sama nie wiem, czy dam radę, czy jestem wystarczająco silna. Mimo wszystko, chciałabym to zobaczyć, wtedy człowiek zmienia patrzenie na świat.
OdpowiedzUsuńByłam dwa razy. Za każdym Birkenau zrobiło na mnie większe wrażenie - pewnie przez to, że w Auschwitz wszystko jest sterylnie wyczyszczone i przygotowane do zwiedzania. W Birkenau wyobraźnia działa jeszcze bardziej. Niemniej, nie wyobrażam sobie jak możliwym było wydarzenie, o którym było głośno kilka lat temu - ta sprawa z dziewczyną (dziewczynami?) robiącymi sobie zdjęcia w piecach krematoryjnych. Nie wiem co trzeba mieć w głowie - a może czego nie mieć, żeby dopuścić się czegoś takiego. Zresztą, widzę po 'rysunkach na ścianie', że więcej jest takim "mądrych".
OdpowiedzUsuńByłam tam i jest to naprawdę smutne miejsce :(
OdpowiedzUsuńWizytę w tym miejscu wspominam często, zwłaszcza w momentach, kiedy nie doceniam swojego życia. Wystarczy pomyśleć o tych wszystkich niewinnych ludziach, o ich cierpieniu i człowiek od razu zmienia nastawienie do pewnych spraw. Myślę, że w swoim życiu każdy choć raz powinien tam pojechać. I zastanowić się, do czego może doprowadzić fanatyzm.
OdpowiedzUsuńhttp://35mmodreams.blogspot.com
Ja też byłam - z rodziną, nie na szkolnej wycieczce. I zdecydowanie taką wizytę polecam, szkolna wycieczka do takiego miejsca nie za wiele by mi pewnie dała. A tak to dużo zobaczyłam, wysłuchałam przewodnika i jestem zadowolona, że tam byłam (jeśli można tak w ogóle powiedzieć; generalnie ciężko mi opisać oje odczucia bo większość słów wydaje mi się być nieadekwatna)
OdpowiedzUsuńTeż byłam w tym roku w Auschwitz, o dziwo dopiero teraz w maturalnej klasie i to jeszcze przypadkowo, bo z wymianą uczniowską z Francji która u nas była. W każdym razie i na mnie zrobiło to ogromne wrażenie. Przerażające miejsce, ale jestem zdania, że każdy przynajmniej raz w życiu powinien to zobaczyć na własne oczy.
OdpowiedzUsuńA co do komentarza u mnie... To świeżo otwarty Sinsay jest w pasażu przy Carrefurze na Zakopiance :) Pierwszy raz tam byłam właśnie wczoraj i całkiem fajny sklep ;)
Byłam tam niedawno z klasą. Nie żałuje, że tam pojechałam mimo tego, że widziałam zdjęcia ludzi wychudzonych do granic możliwości. Nie rozumiem, jak można być tak okrutnym dla drugiego człowieka.
OdpowiedzUsuńStrasznie miejsce... Byłam tam parę lat temu, ale nie obejrzałam wszystkiego. Musiałam wyjść.
OdpowiedzUsuńJa byłam w Majdanku, w Lublinie dokładnie rok temu.
OdpowiedzUsuńPo takiej wycieczce nie mogłam spać przez dwa tygodnie, bo za każdym razem śniło mi się to wszystko co tam było...to znaczy to co opowiadała Pani przewodnik.
Czytałam dwie książki niestety nie pamiętam tytułów. W każdym razie jedna była opowieścią żołnierza, który katował Żydów. Jest opisane dokładnie co mówił, kiedy skazywał ludzi do komory gazowej, kiedy musiał oddzielić dzieci od matek, kiedy obiecywał matkom, że pomoże dzieciom w wydostaniu się...oczywiście było to kłamstwo.
To wszystko jest okrutne.
It means a lot, thank You!