134



Zainspirowana.


Potrzeba mi więcej czasu.
Nie, nie czasu.
Czasu mam tyle samo, co każdy inny. Inna rzecz, jak go zagospodaruję.
I czy będę jedynie spisywać sobie wszystko, co chcę zrobić, a moją wymówką będzie brak wspomnianego czasu.



1. Lekcje historii i nauka na ostatni sprawdzian w roku również mogą zainspirować-jestem na to dowodem! (Chociaż bardzo możliwe, iż w pewnych sprawach jestem po prostu wybrykiem natury)

 "Czas honoru"-zasłużył na miano najlepszego polskiego serialu według pani ekspert , sama zresztą oglądałam kilka odcinków dawno, dawno temu i wzbudzał wiele emocji wśród mojej rodziny. Bardzo chciałabym obejrzeć go w całości, od samego początku. Myślę, że to pomogłoby mi w usystematyzowaniu faktów historycznych dotyczących sytuacji państwa Polskiego za czasów II wojny światowej. Szkoda tylko, iż nie zrobiłam tego wcześniej, najlepiej wtedy, gdy był emitowany w telewizji, a nuż ta wiedza przydałaby mi się podczas jutrzejszego sprawdzianu...A druga sprawa, która również tyczy się historii-zamierzam dać ponowną szansę "Pamiętnikowi z powstania warszawskiego" autorstwa Mirona Białoszewskiego, którą czytałam prawie dwa lata temu, będąc zupełnie inną osobą niż jestem dziś. Bardzo możliwe więc, że moje odczucia wobec tej kultowej, tak ważnej dla polskiej literatury powieści będą zupełnie inne. Poza tym, wtedy nie miałam tak pełnego obrazu przebiegu powstania jak teraz(totalną głupotą ministerstwa edukacji jest to, iż o wojnie uczymy się DOPIERO w liceum...)

2. I kolejna inspiracja wyniesiona ze szkoły-tym razem z lekcji angielskiego(ukochanego!) 

English Flag wallpaperWłaściwie to już jakiś czas temu postanowiłam sobie regularną, samodzielną naukę tegoż języka-chociażby poprzez uzupełnianie ćwiczeń, których praktycznie wcale nie robimy, od samego początku. Bo muszę przyznać ze wstydem, że nie przykładam się do lekcji tak, jakbym chciała. Akurat z angielskiego mogłabym mieć piątkę, gdybym się postarała...Za późno się obudziłam, zorientowałam, że to nie gimnazjum, gdzie na angielskim nie robiliśmy NIC, przez sam pierwszy semestr nauki w liceum nauczyłam się więcej. 
Ponadto, Pani profesor A. spotęgowała moją chęć nauki zachęcaniem nas, byśmy rozważyli opcję studiowania za granicą-nie koniecznie w kraju anglojęzycznym, lecz gdziekolwiek w Europie, gdzie jedynymi kosztami będzie opłata za zakwaterowanie i wyżywienie własne, zaś wszystko co potrzebne nam będzie do edukacji zostanie nam zrefundowane. I to jest kolejny punkt do wykonania w czasie najbliższym-chcę poczytać coś więcej o takowych studiach. Niezwykle trudno byłoby mi się odnaleźć na studiach prowadzonych w obcym języku, sama procedura dostania się na zagraniczną uczelnię wydaje mi się być niezwykle skomplikowana i nieosiągalna, poza tym, nie jestem wybitnie uzdolnioną uczennicą, więc prawdopodobnie nie miałabym możliwości dostania się na takowe studia, aczkolwiek poczytać zawsze można.

3. Akcja-Kraków! Czyli w końcu chcę poznać SWOJE miasto(i okolice).  

To właściwie również wyniosłam z lekcji angielskiego, dzięki projektowi zadanemu na wakacje-zareklamowanie regionu Małopolskiego. Realizować swój plan będę głównie w wakacje, ale zacząć chcę od zapoznania się ze stronami internetowymi dotyczącymi mojego wspaniałego miasta królów polskich. Przede wszystkim-wszelkie imprezy i eventy, które będą się tu odbywać, czyli jeszcze więcej kultury mi potrzeba! Pierwsza będzie prawdopodobnie 7 Noc Teatrów 2013.(I niech nic mnie nie powstrzyma, proszę, proszę, proszę...żadne 
głupie myśli i tysiące wymówek...) Później zaczynam bawić się w turystę i z nowym atlasem, uzbrojona w aparat wędruję po zakamarkach Krakowa :)

4. Koniecznie muszę chcę poznać lepiej swój aparat, by nie mieć wrażenia, że marnuje on swój potencjał w moich rękach. 

Nauka fotografii od strony technicznej nie będzie prosta i szczególnie przyjemna(zwłaszcza na początku), ale jest to niezbędne i dobrze to wiem. Dotychczas moje zdjęcia były głównie dziełem przypadku, ponieważ tryb manualny mnie przerażał i odstraszał-obawiałam się zbyt wielu nieudanych kadrów, straconych momentów, które mogłabym uchwycić. Trudno, czasem trzeba coś stracić. Pozostaje tylko kwestia GDZIE najlepiej byłoby pobrać takowe nauki-internet jest ogromnym źródłem, kiedyś wpadłam na świetną stronę poświęconą początkującym fotografom, lecz było to daaawno temu. Chciałabym więc prosić Was w razie możliwości o porady i pomysły :)

A najważniejsze, bym nigdy nie zapominała o tym pytaniu:


Spodoba Ci się również

14 komentarze

  1. Zazdroszę że mieszkasz w takim inspirującym mieście jakim jest Kraków , uwielbiam go. Ci ludzie, ta atmosfera - jak już ogarniesz cały Kraków wynajmuje cię jako przewodnika ;)
    Chyba najważniejsze w dążeniu do celów jest skupienie sie w 100 % i wiara we własne możliwości. Kiedyś kobieta od malarstwa stwierdziłą że może jednak nie nadaje sie do tej szkoły w której jestem a po roku mam u niej 6 i mnie uwielbia ( ciagle słysze pochwały) Ludzie są zmienni, chyba lepiej polegać na sobie. Rób to, co sama chciałabyś oglądać/ kupować/ podziwiać. Być szczerym i prawdziwym ze sobą.
    Co do braku czasu - narzekam też ciągle na niego ale kiedy jednego dnia zrobiłam sobie dzień wolny od kompa - nagle czasu zrobiło się tak dużo ze sama nie wiedziałam co z nim zrobić.
    Sama chce studiować w Angli ale cena moich studiów ( 8000 funtów za rok ;/) jest przerażająca. Trzeba poszukać tańśzej uczelni, ale z marzeń nie zrezygnuje ;) Trzymaj się ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę, często tak mam, że planów setki, a wymówek miliony. Ale będę z tym walczyć, bo nie ma nic gorszego, niż uświadomienie sobie, że nie posunęłam się ani o krok. Życie jest takie krótkie, nie chcę go stracić. Dlatego odświeżyłam moją listę rzeczy do zrobienia - jak na razie kilka kroków. A za Twoim przykładem, wzięłam ćwiczenia od angielskiego i zaraz zabiorę się za pracę :) Od dziś nie tracę już ani sekundy - oby nam się to udało ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Na początku pragnę bardzo Ci podziękować za ten komentarz, nawet nie wiesz ile takie słowa dla mnie znaczą.
    Jeśli chodzi o poziom nauczania języków to niestety polskie szkoły w tej dziedzinie leżą totalnie. W szkole jestem tylko 'efektem dekoracyjnym', bo mam nawet zakaz od pani na udzielanie się na lekcji, bo według niej przez to reszta klasy nic nie robi. No, ale przerabiać Past Simple i Present Perfect w 3 gimnazjum to trochę dziwne, przynajmniej dla mnie.
    Zdecydowanie bardziej można się nauczyć języka poprzez oglądanie filmów i rozmawianie z innymi ludźmi.
    Strasznie zazdroszczę Ci tego Krakowa, byłam tam 3 razy i wybieram się również w wakacje - kocham to miasto!
    Studia za granicą o ile dobrze kojarzę są darmowe w Danii, ale ręki nie dam sobie obciąć. Ja też o tym myślę i to intensywnie, bo wybieram się do klasy z maturą międzynarodową, którą uznają uniwersytety na całym świecie. Jakoś tak lepiej mi się uczyć po angielsku, bardziej zrozumiale, ale to ja :D

    Powodzenia w realizacji planów! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja pomimo tego, że mam wakacje, to wiecznie mi go brakuje :<

    Historię polubiłam dopiero w liceum. Wcześniej podejrzewam było to spowodowane podejściem nauczyciela do przedmioty, który kazał nam tylko kuć podręcznik ;/

    Chciałabym mieszkać kiedyś w Krakowie *.*

    Nauka fotografii jest naprawdę bardzo przyjemna :)
    Niekoniecznie musisz używać od razu programu manualnego. Ja sama wykorzystuję go tylko w jakiś szczególnych okazjach. A na co dzień korzystam z preselekcji przysłony :)
    Polecam ci tą stronę: http://szerokikadr.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. fajne zmiany na blogu ;)
    ambitne plany, na pewno je zrealizujesz ;)
    ja też muszę popracować na aparatem, jeszcze dogłębnie go nie poznałam ...
    trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Śledzę Twojego bloga i photobloga od bardzo dawna i jestem pełna podziwu! Naprawdę, to niesamowite, ile masz w sobie siły i motywacji. Jesteś przykładem dla wielu dziewczyn, osiągnęłaś ogromny sukces. Pozdrawiam.

    Ann/

    OdpowiedzUsuń
  7. ja też jestem zainspirowana... Twoim postem :) jeszcze dziś sporządzę moją własną listę. co do historii, jestem od Ciebie rok starsza, a II wojny jeszcze nie zaczęłam mimo rozszerzonej historii. największa głupota polskiej edukacji, zgadzam się! co więcej, nie mamy wcale gwarancji, że zdążymy przerobić okres od lat 30 do współczesności, bo przecież za chwilę trzeba jeszcze rozpocząć powtórzenie do matury...
    a co do fotografii polecam gorąco stronę www.szerokikadr.pl . to nikonowska strona pełna fantastycznych artykułów o różnych poziomach zaawansowania. zakochasz się :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety, ja bardzo często zapominam o tym pytaniu: what would you do if you weren't afraid? A zrobiłabym mnóstwo rzeczy...
    Czasami fajne tak sobie spisać wszystko, co chciałoby się zrobić. Bardzo inspirujący post!

    OdpowiedzUsuń
  9. lubię to, że coś robisz ze swoim życiem, nastawieniem. sama sobie jesteś motorem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jesteś z Krakowa? :D Zaraz poczytam więcej o Nocy Teatrów, jakbyś dowiedziała się o innych ciekawych eventach, to daj mi koniecznie znać!
    To prawda, że wszyscy mamy tyle samo czasu, nad jego organizacją można na szczęście popracować, żeby wycisnąć z doby jak najwięcej się da.

    Trzymam kciuki za wszystko :*

    OdpowiedzUsuń
  11. jak zrobiłaś taki piekny szablon?

    OdpowiedzUsuń
  12. Projekt 'Poznaj swoje miasto' to świetny pomysł!
    A co do fotografii. też kiedyś miałam świetną stronę i nie mogę jej teraz znaleźć ;/

    OdpowiedzUsuń
  13. :C kiedy będzie kolejna notka.. czekam i czekam :(

    OdpowiedzUsuń

It means a lot, thank You!

Subscribe