134
Zainspirowana.
Potrzeba mi więcej czasu.
Nie, nie czasu.
Czasu mam tyle samo, co każdy inny. Inna rzecz, jak go zagospodaruję.
I czy będę jedynie spisywać sobie wszystko, co chcę zrobić, a moją wymówką będzie brak wspomnianego czasu.
1. Lekcje historii i nauka na ostatni sprawdzian w roku również mogą zainspirować-jestem na to dowodem! (Chociaż bardzo możliwe, iż w pewnych sprawach jestem po prostu wybrykiem natury)
2. I kolejna inspiracja wyniesiona ze szkoły-tym razem z lekcji angielskiego(ukochanego!)
Ponadto, Pani profesor A. spotęgowała moją chęć nauki zachęcaniem nas, byśmy rozważyli opcję studiowania za granicą-nie koniecznie w kraju anglojęzycznym, lecz gdziekolwiek w Europie, gdzie jedynymi kosztami będzie opłata za zakwaterowanie i wyżywienie własne, zaś wszystko co potrzebne nam będzie do edukacji zostanie nam zrefundowane. I to jest kolejny punkt do wykonania w czasie najbliższym-chcę poczytać coś więcej o takowych studiach. Niezwykle trudno byłoby mi się odnaleźć na studiach prowadzonych w obcym języku, sama procedura dostania się na zagraniczną uczelnię wydaje mi się być niezwykle skomplikowana i nieosiągalna, poza tym, nie jestem wybitnie uzdolnioną uczennicą, więc prawdopodobnie nie miałabym możliwości dostania się na takowe studia, aczkolwiek poczytać zawsze można.
3. Akcja-Kraków! Czyli w końcu chcę poznać SWOJE miasto(i okolice).
głupie myśli i tysiące wymówek...) Później zaczynam bawić się w turystę i z nowym atlasem, uzbrojona w aparat wędruję po zakamarkach Krakowa :)
4. Koniecznie muszę chcę poznać lepiej swój aparat, by nie mieć wrażenia, że marnuje on swój potencjał w moich rękach.
A najważniejsze, bym nigdy nie zapominała o tym pytaniu: