221
Wracając myślami do wakacji(wspomnienia już dziś są moim lekiem na mniej przyjemny czas), chcę przywołać swoją wizytę w MOCAK-u, tj. Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie. (Chwała darmowym wejściówkom!)
Muzeum posiada dwie stałe wystawy, ale głównie "Zbrodni w sztuce" poświęcę ten wpis, bo właśnie ta wystawa zajmowała większość pomieszczeń, no i zdecydowanie robiła największe wrażenie. A przynajmniej niektóre z prac.
A cóż to w ogóle znaczy - zbrodnia? Poniekąd jest to chyba pojęcie względne, zależne od okoliczności, sumienia i mnóstwa innych czynników zewnętrznych. Co do niektórych czynów nie mamy wątpliwości, lecz mogą pojawić się takie, które wymagać będą zastanowienia. "Zbrodnia odkrywa wielkie „bogactwo” zła, jakie w nas tkwi. Ujawnia skrywane ludzkie skłonności, pomieszanie sprawiedliwości z niesprawiedliwością, eksperymenty na ludzkiej wrażliwości oraz perwersyjną atrakcyjność. Jest lekcją na temat ludzkiej bezradności i kulturowej szarpaniny."
Na początek-na co najbardziej dałam się nabrać. Tak, moją pierwszą reakcją była chęć wołania kogoś na pomoc. Tak, myślałam, że to ktoś z obsługi wpadł do czegoś na kształt stawu. W instalacji Virginie Barre chodzi bowiem właśnie o wywołane przerażenia połączone z pobudzeniem do działania, co przy wyjątkowo dopracowanej estetyce(niemalże jak kadr z filmu), daje, cóż, wyjątkowy efekt.
Spodobał mi się też pomysł Katarzyny Górnej, tryptyk pt "Fuck me, fuck you, peace", przedstawiający kobietę w różnych fazach jej życia i stosunek, jaki przyjmuje wobec świata. Poznałam też kilka innych prac artystki, i chociaż mogą one uchodzić za kontrowersyjne, zwykle podrzucają odbiorcy jakąś sporną kwestię do przemyślenia.
Pani Rasija na koniec. Balerina(rodem z "Jeziora łabędziego", baletu nadawanego w telewizji przed wiadomościami w 1991r) uchodzi za symbol współczesnej Rosji-państwa, które pod przykryciem wartości chrześcijańskich, zmierza ku wojnie i władzy absolutnej. Baletnica znajdowała się w sali poświęconej sztuce towarzyszącej ukraińskiej rewolucji, która towarzyszyła protestującym na Majdanie. Nie znalazłam tam jednak nic szczególnie interesującego, poza trafnym zobrazowaniem państwa Putina, oczywiście.
Na koniec najlepsze-ja- w sali, gdzie każdy robi sobie super zdjęcie, ale nikt nie wie o co chodzi. Ja też nie.
Udanego weekendu,
cześć, cześć!
xx
8 komentarze
Bardzo ciekawa wystawa :)
OdpowiedzUsuńAż żałuję, że nie mieszkam w Krakowie i nie mogę tego zobaczyć...
OdpowiedzUsuńMuszee sie wybrać !!!
OdpowiedzUsuńJak mogłam być w Krakowie i nie odwiedzić tego miejsca?! Muszę się tam kiedyś wybrać.
OdpowiedzUsuńSuper, jak będę mieszkać w Krakowie to na pewno się tam wybiorę.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że tam tak ciekawie... Wybiorę się w tym roku :)
OdpowiedzUsuńDo Krakowa trochę daleko, ale wystawa wydaje się być wyjątkowo interesująca.
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ale jak przeczytałam słowo zbrodnia to od razu pomyślałam o "Zbrodni i karze"
Świetne to jest. Najlepsze są te komunikaty :D
OdpowiedzUsuńIt means a lot, thank You!