224
Chyba jeszcze w mojej karierze blogowej takiego posta nie było, aczkolwiek ostatnio ciągle łapię się na coraz to nowej potrzebie, która wiąże się z wydaniem pieniędzy, niestety. Pomyślałam więc sobie, że lżej mi się zrobi, jak się z Wami podzielę swoim smutnym losem(inaczej: zachciankami mniejszymi bądź większymi). Przygotujcie się na długą listę & let's go.
Coś, co prędzej czy później kupię na pewno, bo muszę:
Bo chcę mieć wreszcie wszystko ładnie poukładane motywami, a przy tym w formie papierowej, bo tylko tak jestem w stanie się uczyć. |
No, niestety. Ale chyba tylko część drugą, jak radziła moja korepetytorka. Chociaż biorąc pod uwagę moje braki podstaw, które momentami się ujawniają, powinnam kupić obydwie... |
A teraz wszystko to, co nie jest mi niezbędne, ale...chciałabym, noo.
Bo trafiłam przypadkiem na takie piękności...pecha miałam zwyczajnie, noo. Bo mi się spodobały i mi smutno. Macie, też sobie pooglądajcie, a co: Lili in the garden jest autorką tych śliczności. Może i niedługo będzie okazja, żebym sama sobie sprawiła prezent, hmm... |
No bo to jest Adamczyk! Swoją pierwszą książką ("Pożądanie mieszka w szafie") mnie oczarował, więc koniecznie chcę mieć i tę najnowszą. |
Rajstopy, bo to jedyne wyjście żeby moje spódnice i sukienki nie zostały zjedzone przez mole zimą. (Najlepiej to jakieś mega ciepłe ;_;) |
Hehehhe. To nie żart. Brakuje mi skarpet. Smutne. |
Bo mam słabość do pięknej bielizny... a biały by się przydał! (ten, którego zdjęcie wstawiłam nie wygląda fajnie na tym mdłym tle, możecie zobaczyć go tu w całej okazałości) |
Bo ostatnio stawiam na klasykę i pokochałam biel. Mam już tą koszulkę i uwielbiam jej krój i materiał, ale niestety, jakość pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza, że czasem wiążę ją na supełek... |
Bo jestem ciekawa jej smaku od kiedy jadłam ją w postaci kotlcika(+szpinak)w wege burgerze. |
Bo tak super wyglądają puddingi i inne śniadania z nasionami chia! |
No, na całe szczęście obecnie nic więcej nie mogę sobie przypomnieć.
A Wy, macie coś, co ostatnio dręczy Wasz portfel i nie chce dać spokoju?
11 komentarze
Taki słowniczek motywów też by mi się przydał :) Jest w jakiejś konkretnej księgarni ?
OdpowiedzUsuńHahahahaha skarpety najlepsze ! U mnie ten sam problem, pełno białych skarpet, a i tak zawsze mam ich mało :)
Mam nadzieję, że kupisz wszystkie z tych rzeczy :)
Wszystko wykonalne i w zasięgu ręki,więc powinno ci się udać xD polecam nasiona chia,mnóstwo przepisów na zagranicznych blogach ;)
OdpowiedzUsuńOj też przydałaby mi się nowa skórzana kurtka oraz chętnie zakupię nasiona chia i zrobię z nich pudding! ;)
OdpowiedzUsuńTakie proste koszulki są najlepsze. Do wszystkiego pasują ;)
OdpowiedzUsuńMam 2 kg nasionek chia w domciu ;))
OdpowiedzUsuńmam! Tangle Teezer i gumki Invisiboble, o mamo, nie da mi to spokoju chyba! I wiele wiele innych rzeczy też :D
OdpowiedzUsuńTaką prostą koszulkę sama muszę sobie niedługo sprawić, a ta biżuteria faktycznie jest zachwycająca! A quinoa jest pyszna, spróbuj jeszcze raz koniecznie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda Ci się kupić wszystkie te rzeczy. :)
słownik i matura z matematyki na pierwszym miejscu - priorytety;)
OdpowiedzUsuńta biała koszulka jest idealna, przydałaby się i mi
pozdrawiam:)
a w jakim sklepie dorwałaś taką bluzeczkę?:>
OdpowiedzUsuńZawsze się znajdzie tyle rzeczy do kupienia, tyle zachcianek... że głowa mała ;) I jak tu sobie radzić.
OdpowiedzUsuńAch, przypomniałaś mi właśnie, że muszę jeszcze dopisać cieplejsze rajstopy do mojej listy! Nie wiem tylko co na to mój budżet, bo już i tak ledwo zipie :(
OdpowiedzUsuńIt means a lot, thank You!