215


15 sierpnia dziś mamy, 16 dni, kto by się tam przejmował, to dużo, przecież. Prawda???
I tu się ujawnia moje wieczne rozdarcie wewnętrzne, moja pełna sprzeczności natura, bo część mnie cholernie nie chce wracać do szkoły, zaczynać trzeciej klasy, przygotowywać się do matury, a nawet myśleć o tym wszystkim. Druga zaś część cieszy się ogromnie, ekscytuje wręcz wizją ostatniego roku liceum, długich wakacji, studiów, początków samodzielnego życia. Dlatego skupiam się na czymś innym, szukam nowych pasji, usiłuję zazdrość zamieniać w inspiracje, myślę nad wskrzeszeniem swych fotograficznych działalności i robię mnóstwo innych rzeczy, byle nie patrzeć na ten stosik repetytoriów maturalnych :D
Poprosiłam dziś siostrę o parę zdjęć, no bo, no bo, dawno nie było i wiecie...a tak na serio, narcystycznie powiem Wam, że się dobrze czułam, kupiłam sobie koszulę, za którą marudziłam już dłuższy czas, no i tak jakoś, po prostu, pomyślałam, że może zechcecie znów mnie tu zobaczyć, so here I am.

Wpis o moim odkrywaniu Krakowa, tj. głównie o odwiedzonych przeze mnie w tym tygodniu muzeach się szykuje, ale muszę jeszcze przejrzeć zdjęcia, wybrać kilka ciekawszych wątków i złożyć to w całość, więc oczekujcie go początkiem przyszłego tygodnia, a dziś odpowiem na kilka Waszych pytań z komentarzy i podrzucę coś z kultury :)

Co robisz w ciągu dnia, albo co robisz gdy dopada Cię zły humor? Jakie masz sposoby by odgonić smutek czy chandrę?Hm, hm, hm, ciężkie pytanie, bo moją słabością wciąż jest zatracanie się w swym złym nastroju, kiedy już mnie takowy dopada. Kiedy jest naprawdę źle, z oczu mi cieknie i tracę ostrość widzenia, dzwonię do S. A kiedy po prostu nie wiem co ze sobą zrobić i czuję się tak niewyraźnie, nieswojo, nie na miejscu, po prostu źle, włączam muzykę(często klasyczną, chociaż niekoniecznie), zapalam świeczki i działam coś w swoim smashbooku, (czy coś na jego kształt) bądź czytam lub przeglądam blogi.

Może wrzucisz jakiś fajny przepis na coś pysznego?
Wrzucę, wrzucę! :>

Co robisz w ciągu dnia? Mogłabyś napisać szczegółowo po kolei jakikolwiek dzień.
To pytanie mnie odrobinę intryguje...cóż, każdy mój dzień jest nieco inny, a zarazem bardzo podobny do siebie i nie sądzę, by różnił się jakoś od zwyczajnego dnia osoby zadającej pytanie...chociaż, kto to wie...nie mam zamiaru wypisywać szczegółowo rozkładu swojego dnia, bo uważam to za dość dziwną prośbę, so sorry.


Mogłabyś napisać coś o kupowaniu ubrań przez internet? Z jakich stron i czy nie boisz sie, że nie będzie pasować?i ile kosztuje przesyłka :)
Bardzo rzadko, sporadycznie kupuję coś przez internet, ostatnim takim zakupem była krótsza, wiązana koszulka ze strony vinted.pl, gdzie poprosiłam o dokładne wymiary, więc byłam w miarę spokojna co do tego, że nie będzie pasować. Ale właśnie to jest powodem dla którego rzadko ryzykuję zakupy online. A przesyłka zapewne zależy od sprzedającego, chociaż powinna wynosić ok 5 zł za dość lekką rzecz, zresztą można to sprawdzić na stronie Poczty Polskiej :)

Co lubisz w Glee ? Czy serial zainspirował Cię do czegoś?
W Glee najbardziej lubiłam pozytywny wydźwięk serialu. To, że podkreślał, iż każdy, bez wyjątku, jest niezwykły na swój sposób. Dawał mi dużo nadziei, ciepła i ukojenia, bo oglądałam go w okresie życia, kiedy właśnie tego typu pokrzepienia było mi trzeba. Inspirował mnie do śpiewania! :D Poza tym, do akceptowania siebie i każdego człowieka z wszystkimi jego wadami i zaletami. 

czy byłabyś wstanie zrobić i wymyślić jakąś ciekawą sesję zdjęciową osobie, która nie potrafi pozować?
Nie jestem pewna na sto procent, na pewno byłoby mi trudniej, ale starałabym się, bo jestem przekonana, że każdy nosi w sobie piękno, a moją misją jest, by je odkrywać, ukazywać i uświadamiać ludzi o tych niesamowitych pokładach, które w sobie mają, a o których często zapominają lub nie chcą pamiętać.

Hmm, chyba sobie odpuszczę już dzisiaj przydługawą recenzję, bo trochę tego tekstu wyszło, w takim razie wrzucę ją w postaci krótkiego wpisu w najbliższym czasie, a kilka dni później relację ze zwiedzania :)
Mogę za to podrzucić króciutki, łatwy przepis na coś pysznego, co dopiero niedawno wypróbowałam, a co jest tak popularne wśród blogów śniadaniowych i nie tylko :) Mój chlebkowy debiut! 

/na keksówkę 10x20cm/
~4 średnie, dojrzałe banany
~jajko
~1/3 szklanki jogurtu naturalnego
~łyżeczka sody
~łyżeczka cynamonu
~1 i 1/2 szklanki mąki pełnoziarnistej
~szczypta soli
~cukier waniliowy (jeśli banany były bardzo dojrzałe, można sobie podarować słodzenie :))
Rozgnieść banany, dodać jogurt, potem cukier, jajko i cynamon, a na końcu mąkę z sodą i solą. Wymieszać, przelać do formy, piec w 170C około godziny. Istnieje mnóstwo wariacji na dodatki do chlebka, ale to był mój debiut, więc nie eksperymentowałam. Jakie są Wasze ulubione połączenia(jeśli już go piekliście, oczywiście)?

Miłego weekendu! 
xx

Spodoba Ci się również

17 komentarze

  1. świetne odpowiedzi! rewelacyjne zdjęcia :)) ojj chyba nikt nie chce za bardzo iść do szkoły :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Czeka mnie to samo. Ostatni, decydujący rok; matura, wybór studiów, pierwsza praca, samodzielne dorosłe życie. Trochę jestem tym przerażona. Przykro mi, że wakacje dobiegają końca. Tegoroczne jakoś szybko mi mijają.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to możliwe, że osoba, która je te wszystkie pyszności z poprzedniej notki, jest tak bardzo chudziutka ?! Zazdroszczę figury i urody. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj sobie tą notkę http://girlwithoneeye.blogspot.com/2012/02/48-war.html

      Usuń
    2. Ze niby to wszystko wyjaśnia? Hmm...

      Usuń
    3. No właśnie, chyba nie bardzo. Przeczytałam i niczego mi to nie wyjaśniło. Wręcz przeciwnie. Patrząc na Ciebie, mam wrażenie że ta "wojna" wciąż trwa... Trzymaj się.

      Usuń
    4. Nie, nie trwa :) mam sie bardzo dobrze, dziekuje :)

      Usuń
  4. łaaa widze że supełkowanie koszulek nie tylko u mnie ;) Jak zwykle kontempluje twoje włosy, moja marzenie od zawsze. Będe takie miała, juz sobie to obiecałam ;)

    Cudnie, cudnie, cudnie ! Wakacje ci barrddzzoo słuzą !

    OdpowiedzUsuń
  5. A myślałam, że tylko mną targają takie sprzeczne emocje-z jednej strony chcę zacząć nową szkołę, nowy rozdział w swoim życiu, a z drugiej strony strasznie się tego boję...
    Jaka piękna stylizacja, koszula, włosy i wgl cała ty ;)
    I świetne odpowiedzi, co do Glee mam identyczne odczucia.

    OdpowiedzUsuń
  6. A widzisz, widziałam Cię w krakowskim autobusie i miałam wielką rozkminę czy to Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam przed sobą jeszcze dwa lata szkoły, ale najchętniej bym ją rzuciła :)
    Byłam ostatnio w Mocak-u, a w któryś poniedziałek skoczę do Schindlera :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Serio tylko 16 dni? Ja myślałam że ty odliczasz do jakiegoś wyjazdu czy coś, a tu.. Ledwo skończę pracę, a już do szkoły. Ciężko będzie się przestawić an ten tryb. A mnie też maturalna klasa czeka ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. O kurcze, jednak jesteś chudziutka jeszcze :) Super wygladasz na wszystkich zdjeciach! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Co robisz, że masz takie cudne włosy i cere? :c

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo dziękuję za odwiedziny u mnie i tyle miłych słów. Szalenie się cieszę, że moje listy tak Ci się podobają. Masz rację- dużo serca, dużo czasu w nie wkładam, ale nie tylko z listami tak mam. :) Miło było poczytać Twoje nowości. Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Proszę, napisz do mnie, musimy porozmawiać. Zbieram się od tego juz za czasów wanttobeperfect. Utopijnie@o2.pl .
    Do napisania:*

    OdpowiedzUsuń

It means a lot, thank You!

Subscribe