90
Cześć wszystkim!
Aaa, jak ja uwielbiam śniadania! To zdecydowanie mój ukochany posiłek, którego nie potrafiłabym i nigdy nie potrafiłam pominąć. Zupki mleczne, masło orzechowe, bieluch, pomidor, mleko, jestem w raju! A oto i moje coniedzielne śniadanko, którym jakiś czas temu skończyłam się rozkoszować.
Ubolewam bardzo, że w czasie szkoły mam tak mało czasu na czytanie. Niestety, zaczęło się mordercze tempo, do tego dochodzi terapia, chór, a w soboty uczyć się będę prywatnie angielskiego/niemieckiego/rosyjskiego(?). Ale nigdy nie potrafiłabym zrezygnować z książek całkowicie. Co to to nie. ZAWSZE znajdę chociaż kilkanaście minut przed snem, by przeczytać kilka stron. I chociaż idzie mi to niezwykle wolno, wciąż posuwam się naprzód.
Tak więc przedstawiam Wam króciutką recenzję serii książek, jakie ostatnio przeczytałam
Kiedy trzy lata temu wpadła w moje ręce, zdecydowanie bardziej spodobała
mi się jej zawartość. Dziś jednak mam już za sobą zbyt dużo lepszych
tytułów, dlatego też "Sen" otrzymuje dość niską ocenę. Brak emocji,
prosty język, bez opisów i ubarwień. Owszem, historia może i ciekawa,
ale przedstawienie jej nie najlepsze. Nie jest nam również dane poznać
bliżej charaktery postaci. Cabel(halo, co to za imię?!), czyli chłopak o
trzech twarzach i Janie, w której zaintrygowała mnie jedynie jej
relacja, a raczej brak relacji z matką. Część druga, czyli "Mgła", czyli główna bohaterka odkrywa trudne do przetrawienia fakty dotyczące jej przyszłości. Ale i uczy się panować nad swoimi nadprzyrodzonymi zdolnościami-próbuje kontrolować sny. Część trzecia, czyli "Koniec" jest moim zdaniem najlepsza z całej trylogii. Janie poznaje swojego ojca, o którym matka nigdy jej nie opowiadała, jednak dzieje się to odrobinę za późno. Stoi też przed trudnym, a nawet najtrudniejszym wyborem swego życia, z którym nikt nie może jej pomóc. Nawet ukochany. Spodobała mi się końcowa postawa dziewczyny, chociaż w trakcie książki wielokrotnie nie mogłam zrozumieć jej zachowania, chociaż usiłowałam postawić się na jej miejscu. Podsumowując, są to lekkie książki, w sam raz do czytania podczas nudnej lekcji. A im dalej, tym ciekawiej.
Mały bonusik, czyli coś, co idealnie odzwierciedla me uczucia odnośnie książek:
A teraz niestety muszę spędzić dłuugi czas z atlasem do geografii, rozpracowując dokładnie położenie wszystkich państw i wysp na całym świecie. Trzymajcie się cieplutko, w końcu dziś zawitała kalendarzowa jesień!
xoxo,
N