210
Wierzę, że ciało jest odzwierciedleniem duszy człowieka.
Ale wiecie w co również wierzę?
Że czasem to ciało potrzebuje zostać nakarmione pizzą. Czasem potrzeba mu lodów i ukochanych herbatniczków jedzonych o dziewiątej wieczorem. Czasami całego dnia średnio zdrowego jedzonka. I mówiąc czasami nie mam tu na myśli raz w roku, raz w miesiącu, raz na dwa tygodnie. Myślę, że to "czasami" dla każdego znaczy coś innego i jest kwestią bardzo indywidualną, natomiast wierzę w to, że każdy tego "czasami" potrzebuje.
Bo skoro potrzeby ciała są odzwierciedleniem potrzeb ducha, to aby pozostać w równowadze i zdrowiu, trzeba mu wszystkiego.
Nie doświadczamy przecież jedynie pięknych i dobrych chwil, prawda?
Nasze życie byłoby niewyobrażalnie płaskie, niewiarygodne i sztuczne, gdybyśmy co krok natykali się na idealnych ludzi, ładne widoki, grzeczne dzieci, nieskazitelnych rodziców, miłych kolegów, dobre książki i fajną muzykę.
Trudne sytuacje, wymagające poświęceń decyzje, smutek, żal, złość i każde inne, na pozór złe doświadczenie, kształtuje nasz charakter, czyni silniejszymi i w rzeczywistości jest ogromnie ważną wartością dla każdego z nas.
Skoro doświadczenie całej gamy przeżyć i emocji nas ubogaca, dlaczego podobnie nie miałoby być z ciałem? Dlaczego mamy wzbraniać się przed tym, czego w danej chwili właśnie ono by pragnęło? Umiejąc odróżnić realnie co w konsekwencji faktycznie może być dla nas złe, możemy(czy raczej powinniśmy) pozwolić sobie, czyli zarówno ciału jak i duszy na naprawdę wiele, by zyskać pełnię. Brzmi to banalnie, ale nie potrafię znaleźć odpowiednika w języku polskim na wyrażenie "feel complete", którego to stanu raczej nie da się osiągnąć żyjąc na ciągłych wyrzeczeniach, w kreowanym na idealny światku.
Let's be brave, let's have fun. Let's be free!
Tak się cieszę, kiedy ten Pan jest przy mnie:
A tak się cieszę, bo zaraz pan z pizzą zadzwoni domofonem:
(Żartuję!! Przecież tak naprawdę cieszę się tak samo z tego i z tego, no :D)
17 komentarze
Love You <3
OdpowiedzUsuńhahah, jakie kochane zdjęcia! kochana N, uwielbiam widzieć Cię tak szczęśliwą - choś może nie mogę być pewna, bo to tylko zdjęcie, ale widzę radość nie tylko na ustach, ale również w promieniujących oczach.
OdpowiedzUsuńdziękuję też za ten post. dobrze jest czasem (czasem hihi) przeczytać coś takiego, zwłaszcza w gorszych chwilach. wtedy Twoje słowa budują i wzmacniają. nie pamiętam kiedy jadłam pizzę... i tak bardzo mam ochotę ostatnio na lody! i miałam ochotę na ciasto, które upiekłam z przyjemnością, lecz już z mniejszą je jadłam...
chociaż nie do końca jestem pewna czy pizza, ciasteczko lub lody to coś co potrzebuje ciało? ono po prostu potrzebuje pożywienia, ale typowe zachcianki pochodzą chyba skąd indziej?
Bardzo fajny post :) Jak to mówią- wszystko z umiarem ;)
OdpowiedzUsuńAle piękny uśmiech na drugim zdjęciu! Chyba dawno nie było tu tak szeroko uśmiechniętej twojej buzi, co? ;)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz! :) przyjemnie się ogląda zdjęcia, na których jesteś taka szczęśliwa!
OdpowiedzUsuńpodpisuję się pod tym co piszesz, mam podobne zdanie - przede wszystkim trzeba słuchać swojego organizmu i wiedzieć co dla niego dobre. pamiętać też by to "czasem" nie powtarzało się zbyt często, dlatego warto zachować równowagę i to nie tylko w tej kwestii życia :)
Pocieszyłaś mnie tym postem. Fatalnie się czułam z moimi niezdrowymi przyzwyczajeniami, ale skoro twierdzisz, że w życiu potrzebna jest równowaga, to ta jedna tabliczka czekolady dziennie nie zaszkodzi ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
PS. Słodcy jesteście ;)
Takich słów dzisiaj (ale i na przyszłość) było mi trzeba :D
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia:) Tyle szczęścia na nich! :*
jagutkaa
Moim zdaniem dobrze jest zdrowo się odżywiać, ale jedzenie nie powinno być najważniejsze w naszym życiu. Czasem warto pójść na lody z przyjaciółmi. :)
OdpowiedzUsuńPS: Ślicznie razem wyglądacie. :D
Och znam te dni kiedy mam ochotę trochę "zaszaleć" ja to nazywam szaleństwem bo przy mojej wadze nie powinnam w ogóle myśleć o pizzy. ; ) Jednak czasami dusza zwycięża. :D
OdpowiedzUsuńSuper, super, super zdjęcia :D *.* ^^
"Nasze życie byłoby niewyobrażalnie płaskie, niewiarygodne i sztuczne, gdybyśmy co krok natykali się na idealnych ludzi, ładne widoki, grzeczne dzieci, nieskazitelnych rodziców, miłych kolegów, dobre książki i fajną muzykę."
OdpowiedzUsuńKOCHAM TEN CYTAT <3
Bardzo tu u Ciebie pozytywnie. O wiele bardziej niż ostatnim razem, kiedy miałam przyjemność zajrzeć na Twojego bloga. Teraz jest jeszcze przyjemniej.
OdpowiedzUsuńUśmiech. Duży uśmiech. :)
Pewnie, że trzeba sobie czasem zaszaleć z niezdrowym żarciem, czy to będzie słoiczek Nutelli, czy powiększony zestaw z McDonalda :)
OdpowiedzUsuńSzczęścia dla was!
Ja jestem zdania że nie ma ludzi idealnych. Są idealni, ci wykreowani przez media, ideały zwykle są określone przez pewne grono ludzi, którzy twierdzą tak o innych. Nie zawsze się z nimi zgadzam. :) Moje ciało też czasami potrzebuje być nakarmione czymś innym niż na co dzień, to jest silniejsze ode mnie. :) Czasami możemy sobie pozwolić na takie przyjemności, bo szkoda życia na odmawianie sobie wszystkiego. :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że nie ma idealnych ludzi. Świat byłby cholernie nudny i przewidywalny. Ja również mam czasem ochotę zjeść coś niezdrowego. Raz się żyje :D
OdpowiedzUsuńCześć. Mogłabyś mi napisać gdzie można kupić egzemplarze english matters? Wiem, że masz coś w tym stylu także w języju francuskim. Orientujesz się czy są egzemplarze po hiszpańsku? :) Jeśli tak, gdzie można je kupić? I jeszcze jedno pytanie co do twojego wpisu o korespondencji. Jak można coś takiego zacząć z obcokrajowcami? Jest jakaś strona? :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNa pewno w Empiku można, jest też możliwość prenumeraty na ich stronie. Owszem, jest też hiszpańska wersja. Tutaj możesz zobaczyć: http://www.colorfulmedia.pl/produkty,pl,press.html :)
UsuńHm, jest strona postrossing.com, gdzie pewnie można by było umówić się z kimś na forum na wymianę listową, ale ja zrobiłam to przez instagrama-w wyszukiwarce znaczników wystarczy wpisać "penpalswanted" i do tego kogoś napisać :)
*postcrossing.com
UsuńIt means a lot, thank You!