92
Taki mnie smuteczek dopadł.
I think I am scared of becoming not important. Unnoticed. Omitted.
That I'll lose all my powers and good attributes.
Shame on me, this thinking is so bad and has no sense. I know it tall.
So why I still care too much? Why I can't just live and stop expect of something more?
I'm starting to think that I overthinking it all and my problems are artifical and stupid. Maybe, in fact, i don't have any. I've got all I wanted to have.
I hope new day will bring me hope and good mood. Because I dont want to feel like this anymore.
W takiej wspaniałej scenerii spędzałam ostatni dzień września. Pieczone w ognisku jabłka, zapach dymu we włosach, śpiewanie przedziwnych piosenek w łazience o pierwszej w nocy, trudne rozmowy po zapadnięciu zmroku, kiedy dopadł nas chłód. Następstwem tego było niestety przeziębienie, któremu prawie zawsze towarzyszy podwyższona temperatura, na szczęście trwało krótko, a mimo choroby weekend wspominam naprawdę dobrze. Dopiero poniedziałek przyniósł gorszy nastrój, kiedy to miałam zbyt dużo czasu wolnego dla siebie, ponieważ zostałam w domu. I dlatego usiłowałam jakoś zorganizować sobie czas. Oto, czym się zajmowałam.70 stron "Dżumy" już za mną, z przedsiębiorczości uniknęłam odpowiedzi, herbatę owocową byłam zmuszona wypić, chociaż bardzo jej nie lubię, a francuskiego uczę się z przyjemnością.
Jeszcze wrzucam szybkie What I ate on Wednesday, jadłospis sprzed tygodnia :)
(wspaniale zdjęcie o siódmej rano, hell yeah) oswianka waniliowa Nesvita
bułka słonecznikowa z twarogiem i dżemem porzeczkowy/masłem i miodem, herbata Dilmah jaśminowa
chleb słonecznikowy z dżemem morelowym
gulasz z mięsem drobiowym, papryką, ogórkiem i pieczarkami
chleb słonecznikowy z szynką z indyka i ogórkiem/z pasztetem drobiowym
jogurt i dwa biszkopty
25 komentarze
Och, każdy czasem tak ma, nie martw się.
OdpowiedzUsuńFajny obiad :)
smuteczków nie lubię
OdpowiedzUsuńTwoje obrazki i pyszności bardzo
Cudowne zdjęcia, chyba sobie ustawię na tło do pulpitu *_* Uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńRobienie zdjęć o 7 rana mnie również niesamowicie uszczęśliwi. Szczególnie to, gdy muszę przyjąć milion pozycji w której zdjęcia wyszłoby "w miarę" a i tak wszystkie wyglądają jak jedno wielkie...no właśnie :-D
Taką bułeczkę z miodem i twarożkiem z dżemem bym sobie zjadła, oj tak..
Boskie menu :) Wszystko bym zjadła ;)
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy się czasem tak czujemy.. niepotrzebni, nic nie warci. A przecież to nieprawda. Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie bardziej pozytywny :)
hej :-) mam nadzieję, że się nie obrazisz za to pytanie, ale.. tyjesz coś na takim jedzeniu? ile wynosi aktualnie Twoje bmi?
OdpowiedzUsuńpiękny zachód słońca! <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam szynkę z indyka :) :D
Jaki piękny widok. Chciałabym tam być...
OdpowiedzUsuńnanana, same pyszności! :))
OdpowiedzUsuńa smuteczek? wygon go!:*
Nie można się smucić :) Uszy do góry :D Na pewno wszystko się ułoży i będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia ♥ Uwielbiam takie scenerie ♥
Masz super kubki *.* Wiesz, mam na ich punkcie obsesję XD Uwielbiam je *.*
Ostrzegam Cię, że przeprowadzę się do Ciebie ze względu na to smakowite jedzenie ! XD
Mam taką samą książkę do francuskiego ; D A serduszko uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńJejku, ale Ty masz zawsze pyszne śniadanka... I widzę tam ulubioną mą herbatę jaśminową <3
OdpowiedzUsuńAno, i to niesamowite, że uczysz się francuski. Marzy mi się umieć ten cudowny jezyk... będziesz mnie uczyć, o. :)
OdpowiedzUsuńNawet jeśli coś się wali myśl pozytywnie !!
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to kiedy mogę spodziewać się listu od ciebie ? Wiem, że masz nawał pracy, ale może znajdziesz dla mnie chwilę na wyskrobanie choć słówka :) W każdym razie bardzo niecierpliwie czekam na Twoją odpowiedź. :)
Zapraszam :)
mmm ten gulasz i kanapeczki *.* pyszności!
OdpowiedzUsuńGulasz rządzi!! :)
OdpowiedzUsuńsame smaczne dania ;d
OdpowiedzUsuńEverybody has some problems, and everybody has worst days, but maybe you really care too much?
OdpowiedzUsuńBut you can change it! And your activities can change your mood!
Zawsze masz takie pyyyszne rzeczy. A smuteczki dopadają co chwilę każdego, ja w tym tygodniu załamałam się tylko raz (jest się czym chwalić...).
OdpowiedzUsuńTak, tylko nie wszyscy mają boczną klawiaturę.
OdpowiedzUsuńnie ma sprawy! chętnie zrobię Ci takie śniadanko!:))
OdpowiedzUsuń8 miesięcy miałam indywidualną, grupa to jest kolejny krok na przód.
OdpowiedzUsuńMogłabyś zrobić posta o tym w jaki sposób się uczysz, przygotowujesz się do szkoły, sprawdzianów, zadań itp?
OdpowiedzUsuńJakie Ty masz pyszne rzeczy :OO Ja bułki rzadko mam, przeważnie chleb :< :P
OdpowiedzUsuńO NIE.
OdpowiedzUsuńJOGRUT I DWA BISZKOPTY.
O NIE
O NIE
O NIE
Przez 38 dni everyday.
A potem znowu.
Still cant believe
OdpowiedzUsuńJogurt i dwa biszkopty.
It means a lot, thank You!