200

So if I let go of control now, I can be strong!




Słowa piosenki(którą swoją drogą uwielbiam), które mnie przeszywają. Którym powinnam zaufać, podążyć za nimi. Ale...coś mnie trzyma. Mocno. Nie chce puścić. Och. To ja. No tak, mogłam się tego przecież spodziewać. Przyzwyczaiłam się już, że to ja jestem swoim największym przeciwnikiem.
Smutne. Staram się wierzyć, iż pewnego dnia będę mogła stwierdzić ze stuprocentowym przekonaniem: Jestem swoim przyjacielem. Nie muszę być idealna. Nie muszę się bezustannie starać. Kontrola? Dziękuję, nadszedł czas wolności. Chciałabym, by mi się udało. Jak? Niech mnie ktoś poprowadzi. Najlepiej za rączkę. Tak, będę wolna od decyzji i odpowiedzialności za nie. Idealnie. Pozbędę się kontroli, którą sama sobie narzucam na rzecz pochodzącej od innych. Tylko ja bym tak potrafiła. Witaj w moim świecie.




  Chwila przerwy między kolejnymi lekturami, wreszcie mogę zerknąć na swoją przeładowaną biblioteczkę nieco dłużej i wybrać coś swojego do poczytania. Pada na niebieską okładkę z intrygującym tytułem. Wybór ten okazał się w stu procentach odpowiedni-był inspirującą odpowiedzią na obecny czas w moim życiu. Regina jest kobietą doświadczoną przez los, jak zwykle bywa przy poznawaniu biografii autorów tego typu poradników. Jednak jedna rzecz odróżnia panią Brett wyraźnie od reszty-ona przyznaje otwarcie, że wciąż ma złe dni, wciąż się boi, czasem nawet zwykłych błahostek, wciąż czasem potrzebuje wsparcia. To sprawia, że wszystko o czym pisze, wydaje się bardziej możliwe do osiągnięcia. Odnalazłam siebie pośród licznych postaw i zachowań opisywanych w książce. Kilkakrotnie podczas lektury zatrzymywałam się na moment analizując informację, która właśnie przepłynęła przez mój mózg. Myślałam "cholera, racja!" lub "uch. to znów ja". Spisałam sobie najważniejsze dla mnie fragmenty, które chciałabym zapamiętać, wbić sobie do głowy, ale przede wszystkim wyryć w sercu na zawsze. I czuję, że "Bóg nigdy nie mruga" będzie swego rodzaju drogowskazem w moim życiu, po który będę mogła, a raczej będę chciała(oby)sięgnąć w trudnej chwili.


Chciałam jeszcze podzielić się z Wami moimi ostatnimi odkryciami blogowymi :)


 1. http://www.cwaitress.pl/ - na samym początku zachwycił mnie pomysł na Vocabulary Journal (screen po lewej). Musicie koniecznie zobaczyć ten post, jeśli szukacie sposobu na naukę języków obcych! Dziennik Słówek autorki bloga może naprawdę zainspirować, bo nie dość, że wygląda świetnie, to przede wszystkim służy! Na blogu znajdziecie również relacje z podróży(genialne zdjęcia!), sporo o sztuce(naprawdę dobrej) i wiele ciekawych pomysłów DIY.



2. http://brighthearted.blogspot.com/ - blog podróżniczy. Zdecydowanie bardziej zachęcający do spakowania walizki niż jakiekolwiek biuro podróży. Zdjęcia niesamowite, wywołujące niepohamowaną chęć wyjazdu teraz, już, w tym momencie, opatrzone spostrzeżeniami i przemyśleniami autorki. Naprawdę warto zatrzymać się tam na dłużej, zwłaszcza, jeśli podróże to coś, co Was w jakikolwiek sposób interesuje. 


Spodoba Ci się również

Subscribe