127

Na początek-ogłoszenie. Jako że blogspot ma zamiar wprowadzać pewne zmiany-znikną obserwatorzy bloga, a co za tym idzie, nie będziemy również mieć listy ulubionych blogów polecam Wam założenie konta na http://www.bloglovin.com, gdzie zachowacie obserwowane adresy w jednym miejscu. Nie umiem jak na razie udostępnić tam swego bloga, nie wiem na czym polega Google+, nie mam więc pojęcia co zrobić, byście mogli wciąż mnie obserwować. Macie może jakiś pomysł? :(



Wpuść mnie,
na całe miasto, z całych sił - wołam, 
wpuść mnie, 
wpuść mnie, bo skonam. 
Przecież na piętrze, licho światło się tli, 
jak kot będę czekał uchylonych okien czy drzwi.



Zbyt intensywny tydzień, zbyt wiele emocji, co pewnie przyczyniło się do choroby, której nabawiłam się na sam koniec tygodnia, akurat teraz, kiedy pogoda jest tak wspaniała i zachęcająca do opuszczenia wygodnych czterech ścian. Jak na złość... Ale i tak nic nie zmieni faktu, że jestem najszczęśliwsza na świecie. Nie czuję się, jakby mnie traktor przejechał, mój organizm pozwala mi rozkoszować się smakami spożywanych posiłków, mogę przespać całą noc w spokoju. (Myślałby kto, że chorowałam nie wiadomo ile i nie wiadomo jak poważnie...) I jesteś Ty. I całe mnóstwo emocji, masa uczuć, które zostawiasz po sobie, z którymi muszę obcować, kiedy zostaję już sama.

Pierwsza porcja zdjęć panny A!






































I odrobina dzisiejszego dnia w kadrach, czyli mój pierwszy, debiutancki koktajl(czyżby rozpoczęcie sezonu? I hope so!)z bananem i pomarańczą&druga część niesamowicie wciągających "Igrzysk Śmierci" oraz kurteczka dżinsowa z sh, którą postanowiłam przyozdobić :>


Podrzucam na koniec kilka piosenek, które ostatnio siedzą w mej głowie bez ustanku. 




Wszystkim maturzystom życzę powodzenia i jak najmniejszej ilości stresu, a przy okazji sobie chciałabym życzyć dalszej nauki życia i kształtowania swego charakteru, bym mogła stawać się lepsza. 


Spodoba Ci się również

29 komentarze

  1. No właśnie chciałam dodać cię do obserw. na bloglovin i nie mogłam. :(
    A założyłaś tam konto?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Założyłam, ale nie mogę swojego bloga wyszukać, nie mam pojęcia dlaczego.

      Usuń
  2. Dobry gust muzyczny <3 i dobry styl! Ja także kocham przerabiać, ozdabiać ciuszki :)
    Zdrowiej szybko! To paranoja chorować teraz, zwariowałaś z tym chorowaniem, ja Ci mówię :D

    OdpowiedzUsuń
  3. 3 zdjęcie mistrzostwo. Z tego co widzę to ładnie przerabiasz tę kurteczkę.
    A co do zmian na bloggerze to pierwsze słyszę ;o

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne piosenki , lubię je ;)
    Zazwyczaj jak czegoś słucham to muszę znać słowa piosenki ;p
    zdjecia bardzo odważne, ale podobają mi się ;)
    miłego weekendu ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest aplikacja do Chrome, która nazywa się Feedly. Jest to czytnik RSS połączony z Google, wszystko jest nawet przystępniejsze, bo można rozwinąć całą notkę od razu na miejscu.
    Super jest to, że wszystkie dotychczas obserwowane blogi z Blogspota automatycznie się tam przenoszą i nic więcej nie trzeba robić. Mi zajęło kilka dni, żeby się przyzwyczaić, ale teraz jestem zakochana po uszy.

    https://chrome.google.com/webstore/detail/feedly-your-news-rss-goog/hipbfijinpcgfogaopmgehiegacbhmob

    OdpowiedzUsuń
  6. o usunięciu obserwatorów już słyszałam i szczerze mówiąc nie wiem co ma to na celu...
    zdjęcia bardzo mi się podobają! lubię takie klimaty :) i plus za koszulkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pogoda jest cudna jak i zdjęcia <3

    OdpowiedzUsuń
  8. zmieniłas styl? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spokojnie chodziło mi o to, że wcześniej ubierałaś się subtelniej, teraz bardziej rockowo. Jednak masz do tego prawo, o gustach się nie dyskutuje. Jednak ja wolę Twoje delkiaktniejsze stylizacje (odwołuje się do zdjecia z poprzedniego posta) Ważne że Tobie się podoba i proszę nie przejmuj się tak oceną innych, to tylko moje subiektywne zdanie, naprawdę nie chcialam się zdenerwować, przpraszam.

      Usuń
    2. Nie denerwuję się :) Zdziwiłam się tylko, bo jedna stylizacja nie przesądza o "zmianie stylu". Ubieram się bardzo różnie i zdaje mi się, że wciąż jako takiego własnego stylu nawet nie wypracowałam, więc nie ma mowy o jego zmianie :)

      Usuń
  9. cudowne te zdjęcia <3
    zdrowiej, zdrowiej :*
    Uwielbiam koktajl z pomarańczą! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. powiem Ci, że robisz cudowne zdjęcia, poważnie. Też od jakiegoś czasu nieśmiało próbuję, ale się z tym raczej nie ujawniam, strasznie boję się krytyki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana, to już niedużo, damy radę! Wiedzą, ale utrzymuję ich w słodkiej niewiedzy, że to jednorazowy wybryk :D, ale też niewiele mi już brakuje, więc może trochę pokrzyczą, ale chyba uda mi się ich przekonać, jak nie codziennie to przynajmniej co jakiś czas.

    W sumie to sama nie wiem czego się boję, jeszcze trochę muszę nad sobą popracować i może przyjdzie (w końcu) pewność siebie i coś z tego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję, dziękuję, nie spodziewałam się takiej życzliwości tutaj :*
    Radzę sobie coraz lepiej, powoli przełamuję bariery (m.in. nutella na śniadanie, którą jadłam ostatnio... hm, nie pamiętam). Wiadomo, nie zawsze jest dobrze, ale małymi kroczkami do celu, przecież nigdzie się nam nie śpieszy, prawda? A co z Tobą, jak Tobie idzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak się cieszę, naprawdę! <3 To jednak dowód, że da się z tego wyjść i cieszyć się życiem, bo przecież po to ono jest. Dopiero teraz widzę ile jeszcze przede mną :)

      Usuń
  13. te zdjęcia z piórami- świetne. i stylizacja mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak zwykle wspaniała notka <3
    Odwiedzisz? zaczynam dopiero:
    http://dreameremilia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. No to wywołuj koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny pomysł z tą kurteczką :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Obserwatorzy nie znikają. Pisałam o tym jakiś czas temu. Znika czytnik RRS, a to już coś innego ;).

    OdpowiedzUsuń
  18. Muzyka fajna, lecz nie w moim stylu...;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Droga N.
    Już dawno,daaawno temu przeczytałam Twój komentarz do mojego wpisu (niestety, zdaje się, że chyba go ucięło :<) Nie odpisałam, bo chciałam napisać dłuższą odp, a teraz nie mam na to czasu, chociaż chciałabym baaardzo, nie gniewaj się, odpiszę po całym tym 'piekle' obiecuję. I przyznaję, że tak, czekałam na mejla od Ciebie, mam nadzieję, że kiedyś na niego odpiszesz :)
    Pozdrawiam serdecznie i przesyłam moc buziaków! :*
    Ahhh i muszę jeszcze powiedzieć, że ze mną jest wszystko w porządku, jem jak nigdy dotąd, dużo, bardzo dużo, może to przez ten stres, sama nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  20. świetne zdjęcia zrobiłaś, jejku! dziękuję Ci za to ogłoszenie na początku, bo nie miałam pojęcia że blogger chce wprowadzić takie zmiany :(

    OdpowiedzUsuń

It means a lot, thank You!

Subscribe