129
Całkiem niedawno poznałam nowe, dumnie brzmiące słówko-prokrastynacja. Zachwyciłam się nim, bo lubię odkrywać nowe przymiotniki, które mnie określają w mniejszym lub większym stopniu, zaczęłam go od czasu do czasu używać, a tak naprawdę nie miałam pojęcia co dokładnie może oznaczać. Otóż, prokrastynacja w psychologii jest uważana jako zjawisko patologicznego wręcz odkładania czynności na później, wynajdowaniu sobie szeregu wymówek i innych zajęć wtedy, kiedy trzeba skupić się na jakimś ważnym zadaniu.
Czytam dalej. I co widzę?
Odwlekanie, jest zazwyczaj efektem strachu.
Ale ja to przecież dobrze wiem! Najprostszy przykład z mojej codzienności-powinnam uczyć się na sprawdzian z matematyki. Poczytałam już podręcznik, zrobiłam sobie notatki, nie ma wyjścia, trzeba zabrać się za zadania. A ja się boję. Wolę ich nawet nie zaczynać, bo boję się porażki, boję się, że nie podołam i załamię się przy pierwszy zadaniu, co utwierdzi mnie w przekonaniu o własnej beznadziejności, co swoją drogą jest kolejną z wielu przyczyn prokrastynacji-brak wiary we własne siły. No i jeszcze pozostaje sprawa pułapki, jaką jest perfekcjonizm. Nie robię tego wystarczająco dobrze, więc po co w ogóle robić? Skąd ja to znam...
Z prokrastynacją jest trochę jak z nałogiem-jest to coś, co już weszło nam w nawyk no i traktowane jest trochę jak ucieczka przed rzeczywistością. Ale i podobnie jak uzależnienie, można ją zwalczyć. I taki jest mój cel(jeden z wielu), o :)
Się rozpisałam troszkę. Musiałam podzielić się z Wami nowo odkrytą "diagnozą", ha. A w kolejnym poście sposoby walki z prokrastynacją, co Wy na to? :)
A teraz krótka migawka z ostatnich dni-moje pierwsze śniadaniowe scones inspirowane przepisem Emmy.
Chyba je troszkę zepsułam...pamiętajcie, by wcześniej wyjąć masło z lodówki! Ja byłam zmuszona by użyć lekko solonego, co przyczyniło się do ich słonawego smaku. A może cukru było za mało?
Przepis wraz z moją małą modyfikacją
- 1/4 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
- 1/4 szklanki mąki pszennej jasnej
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- płaska łyżka cukru
- szczypta soli
- łyżka masła
- łyżka jogurtu naturalnego
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- szczypta mielonych goździków
- chlust mleka
Pochwalę się też kolejną spódnicą, którą pokochałam od pierwszego wejrzenia :)
necklace-wholesale-dresses//jacket-stradivarius//skirt-wholesale-dresses//shoes-czasnabuty.pl
I jeszcze moje małe must-have, śliczności, które bardzo chciałabym mieć w swej szafie:
A wszystkie te perełki pochodzą ze strony jollychic.com/. Gdybym tylko mogła, wykupiłabym chyba cały asortyment...
Życzcie mi mnóstwa wytrwałości w nadchodzącym tygodniu...
/why do i suck at everything? ._./
17 komentarze
Super outfit ♥ Genialna spódnica *.*
OdpowiedzUsuńEj wiesz że mam podobnie, często po prostu boję się zaczynać rozwiązywac jakieś zadania, bo jestem pewna że i tak tego nie zrozumiem i ich nie zrobię. Najgorsze że takie odwlekanie tylko pogłębia strach, bo czas ucieka i czasem zastaje mnie wieczór, a ja mam na następny dzień kolokwium i dalej zadań nie potrafię zrobić.. A często się okazuje że siadam, wystarczy pół godziny i wszystko umiem, a strach miał tylko wielkie oczy ;) więc trzeba z tym walczyć koniecznie, chętnie przeczytam kolejnego posta z radami jak sobie z tym radzić;)
OdpowiedzUsuńSpódnica jest prześliczna i po prostu szyta na Ciebie :)
Masz nogi do nieba!<3 zazdroszczę i ich i włosów!
OdpowiedzUsuńWytrwałości i uśmiechu:-)
,,Lepiej próbować i żałować niż żałować, że się nie próbowało.''
OdpowiedzUsuńNie bój się, wyeliminuj strach ze swojego życia, działaj, oddychaj pełną piersią i walcz o to co dla Ciebie w życiu ważne.
Jeżeli masz jasno wyznaczony cel i dążysz do jego realizacji to pokonasz wszelkie przeszkody, bez wątpienia będzie ciężko, ale im więcej pracy i zaangażowania w to włożysz tym większa będzie satysfakcja po jego osiągnięciu :)
Tak poza tym to jesteś prześliczna i ubóstwiam Twoje włosy *.*
Masz całkowicie racje. Niestety prostakrynacja jest u mnie bardzo powszechnym zjawiskiem, ale dotyczczas nie wiązałam z nim strachu, strachu przed porażką. Teraz wiem, że to to!
OdpowiedzUsuńI niesamowicie pysznie wyglądają te bułeczki :)
Masz sper styl, i właściwie wszystko co podoba sie tobie, przypada do gustu też i mi :)
Ale subtelnie wyglądasz w tej sukience:)
OdpowiedzUsuńPrzymiotnik, również pasuje i do mnie:d
Uwielbiam twój blog, piszesz super posty <3 ;3
OdpowiedzUsuńProkrastynacja.. ahh jak ja dobrze to znam!
OdpowiedzUsuńTe krótkie spodenki są cudowne :D Trzeba byłoby poszukać takich w jakimś polskim sklepie ;)
prześliczna spódnica *-* tak ładnie w niej wyglądasz !!
OdpowiedzUsuńsconsy uwielbiam, pychotka !! muszę znowu sobie zrobić , pokusiłaś mnie ;p
coś jest w tej prokrastynacji, chociarz ja wole mówić że to po prostu moje lenistwo. Tzn. np podczas nauki wiem, ze gdybym się przyłożyła to wkułabym wszystko na blachę, ale mam inne prorytety i potem musze sie zadowalać tróją.
OdpowiedzUsuńwyglądasz jak nimfa <3.<3 Te buty masz niesamowite !Jesteś naprawde bardzo chuda, schudłaś coś ostatnio? Nie waż się nawet mówić, że masz grube nogi.
Scones był zjadła, ale mimo wszystko owsianka górą ;)
PROKRASTYNACJA - jejku, idealny przymiotnik opisujący dokładnie mnie... u mnie jest podobnie jak u Ciebie, dochodzi jeszcze durny perfekcjonizm i błędne koło się zamyka. Fajna notka, dobrze poszerzyć swój zakres słownictwa i w sumie nie wiem czy dobrze- ale ktoś wkońcu w jednym słowu ujął to co ja musiałam w 5 zdaniach.
OdpowiedzUsuńjakieś pomysły jak sięz tego "wyleczyć" ? bo to co ważne, u mnie, na prawde musi być zrobione, podjęte jakieś działania, bo czas ucieka, dzieńza dniem a ja tego czasu DO CHOLIPKI nie mam!!! :(
wiesz, to chyba dotyczy każdego ucznia, studenta. zawsze jest tysiąc ciekawszych rzeczy do zrobienia niż te, które musimy zrobić. trzeba zagłuszać te szepty perfekcjonizmu. ambicja to dobra rzecz, ale nie chora ambicja. trzeba umieć wypośrodkować, ale wiem, że to łatwo jest powiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńten przymiotnik pasuje też chyba i do mnie, niestety ale mam taki sam problem.
OdpowiedzUsuńbardzo ładna spódnica, a Ty jesteś śliczna (powtarzam się pewnie) <3
ps cały czas pustko w skrzynce kurcze:(
Nie znałam tego słowa, muszę je zapisać! Do mnie też idealnie pasuje ten przymiotnik. Jestem tutaj pierwszy raz i muszę to napisać - masz cudne włosy.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę super ciekawa notka, więcej takich ;)
http://closertotheedge1.blogspot.com/
Hej :) Z powodu problemów technicznych musiałam przenieść bloga kolejny raz...Mam nadzieję, że dołączysz do obserwatorów! :) Pozdrawiam! :) Adres bloga: breakfastofdreams.blogspot.com
OdpowiedzUsuńjesteś śliczna! :>
OdpowiedzUsuńIt means a lot, thank You!