103
Schodzę do szatni nieco osamotniona, gdyż koleżanka została by tłumaczyć klasie chemię. To idealny moment do zaatakowania siebie samej-nikt nie będzie usiłował mnie pocieszyć. A tu jeszcze przede mną idzie sobie cholernie chuda chora panna X, obiekt moich złości, zazdrości i wielu innych złych emocji. (Gdyby tylko zdawała sobie sprawę, jakie odczucia we mnie wywołuje...Chociaż, co by to zmieniło? Nic, zapewne.)Spoglądam z zawiścią na jej nogi i powtarzam sobie bezustannie "odetnij sznurki, odetnij sznurki, nie pozwól sobą sterować, nie bądź marionetką w czyichś rękach!" Aż tu nagle zaskakuje mnie swoją obecnością A, przytulając mnie mocno. Dziękuję, już lepiej. Właśnie tego było mi trzeba. Tego nie ma X, w tej jednej kategorii mogę wygrać te chore zawody, o których ona sama nie ma zielonego pojęcia.
Sprawdzanie dziennika elektronicznego po kilkanaście razy w ciągu godziny bynajmniej nie jest symptomem normalności. Łzy podczas lekcji wosu, kiedy dowiaduję się o dostatecznej ocenie ze sprawdzianów również. Who cares. Mogłabym tak wymieniać chyba w nieskończoność... Przesłuchania chóru poprawią mi nastrój, wyśpiewam się, a potem czeka mnie zabiegany, intensywny weekend.
Mikołaj mnie w tym roku nie odwiedził i wcale mu się nie dziwię. Byłam niedobrym dzieckiem. Nie po raz pierwszy doszłam do wniosku, że jestem złym człowiekiem cieszącym się z cudzych nieszczęść, ale mniejsza. Za to ja zrobiłam mini niespodziankę najbliższym i wraz z mamą upiekłam cynamonowe ślimaczki. I nawet spróbowałam jednego-moja miłość do cynamonu jest wręcz przeogroooomna! Koniecznie muszę sobie sprawić jakieś kosmetyki w tym zapachu!
Składniki na ok 20 sztuk:
500g mąki (300g pszennej, 200g pełnoziarnistej)
szklanka mleka
25g drożdży
70g cukru trzcinowego
szczypta soli
nadzienie:
cukier trzcinowy(ilość według uznania)
3 łyżeczki cynamonu
spora szczypta gałki muszkatołowej
starte jabłko(niezbyt dużo, by ciasteczka się nie rozmokły)
+karmelowo-waniliowa posypka na wierzch
Lekko podgrzane mleko, drożdże, łyżeczkę mąki i 20g cukru wymieszać i odstawić na ok. 10 minut.
W tym czasie do dużej miski przesiać mąkę, dodać olej, resztę cukru i sól. Wlać wcześniej przygotowany zaczyn i wyrabiać, do uzyskania gładkiego ciasta. Przykryć je ścierką i odstawić do wyrośnięcia na ok. 40 minut.
Po tym czasie ponownie wyrobić ciasto i cienko rozwałkować. Równomiernie posypać mieszanką cukru i przypraw, przekroić na pół, zwinąć i ciąć na nieduże ciasteczka. Ułożyć je na blasze, zachowując niewielkie odstępy między bułeczkami(urosną!). Piec ok. 15 minut w piekarniku rozgrzanym do 220°C.
33 komentarze
W zeszłym roku w mojej szkole była pewna anorektyczka. Cholernie jej zazdrościłam tego, że może sobie dążyć do destrukcji, podczas gdy ja muszę się leczyć, więc doskonale rozumiem, co czujesz na jej widok.
OdpowiedzUsuńAle spójrz na to z innej strony: tak naprawdę to my wygrywamy lepszą przyszłość, a one przegrywają swoje życie.
Uspokój się z tymi ocenami, to nie całe Twoje życie! Chyba nie chcesz przeżyć życia non stop się ucząc i tylko takie mieć wspomnienia? Trzeba też skupić się na przyjemnościach! A oceny odstawić na bok, kurde, N., NIKT nie ma samych piątek z każdego przedmiotu! Poza tym niektóre przedmioty są tak bez sensu, że really nie ma co się przejmować. Najbardziej powinnaś się skupić na przedmiotach na których Ci zależy do matury i na studia. To jest już liceum i tu o to chodzi. Z innych przedmiotów byleby zdać, co? ;)
OdpowiedzUsuńŚlimaczki pychotkowe! :c Chciałabym takie, bo także wielbię cynamon!
Love!
Nie smuć się :) Już za niedługo święta :D
OdpowiedzUsuńDaj mi takiego ślimaczka *.*
Bardzo lubię kartki pani Beaty Pawlikowskiej ♥
Mniam ; >
OdpowiedzUsuńWyzbycie się zazdrości oczyszcza w życiu atmosferę, serio .
Zostałaś otagowana na moim blogu ; >
Jesteś cudowną osobą, ale kompletnie w to nie wierzysz! Zapomnij o przeszłości i nie trać życia na zamartwianie się. Jesteś piękną i mądrą dziewczyną - zauważ to wreszcie ;).
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam cynamon, i takie bułeczki!
OdpowiedzUsuńna pewno byłaś grzeczna ;d
OdpowiedzUsuńfajna ta kartka z myślami ,pozytywnie ;)
Zastanawiam się tylko, dlaczego widzisz zalety wszystkich innych, a nie dostrzegasz swoich, których z pewnością masz więcej niż ktokolwiek inny.
OdpowiedzUsuńAle pyszności upiekłaś!:)
OdpowiedzUsuńoch,kocham te ślimaczki! Kiedy tylko mama je upiecze zjadam połowę od razu! ale piec ich nie cierpię! zawsze jestem cała oblepiona tym nadzieniem... brrr...
OdpowiedzUsuńnapiszę dziś do Ciebie długą wiadomość, mam wiele przemyśleń po tym wpisie, a na razie zmuszam Cię do zmiany piosenki!! proszę tu masz coś pięknego Aniołku http://www.youtube.com/watch?v=-OiV_5kEt6A zamknij oczy i się zrelaksuj, ta piosenka już zawsze będzie mi się kojarzyć z Tobą, cała ścieżka dźwiękowa jest tak emocjonująca, delikatna, irracjonalnie lekka i aż krzyczy o wolność
OdpowiedzUsuńjestem z Tobą, pamiętaj o tym :*
Mikołajem się nie przejmuj może zabłądził? A kto wie? Po co się zadręczać?? I choć trudno ci w to uwierzyć oceny to nie wszystko!Ok- seriously ^^
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam Twój blog prawie od początku, bardzo, bardzo dobrze piszesz, nie dałam rady oczywiście przeczytać wszystkich postów, gdzieś tam wspomniałaś, że wysyłałaś coś do wydawnictw, jestem ciekawa masz już napisaną jakąś książkę czy opowiadania? I pamiętaj nigdy nie przestawaj pisać! Ja od dziecka baaardzo dużo pisałam - głównie wiersze i opowiadania, przestałam i przez całe liceum prawie nic nie napisałam, teraz widzę efekty i pewne braki, trudno mi się piszę, założyłam dwa miesiące temu blog, żeby się zmusić i znów pisać, ciężko mi idzie, ale po tych kilkunastu postach już widzę trochę poprawę, ale nadal nie jestem zadowolona. Pozdrawiam! A ta a propos zazdrości, to dotknęła mnie czytając blog, nie dość że świetnie piszesz, to potem jeszcze czytam ile języków się uczysz, że gotujesz, potem, że robisz zdjęcia, a jak jeszcze usłyszałam jak śpiewasz to umarłam, zdolniacha z Ciebie!
OdpowiedzUsuńPrzypomnij sobie tylko jak byłaś nieszczęsliwa, kiedy byłaś na miejscu Panny X! Ona teraz jest tak nieszczęśliwa. Co z tego, że chuda? Co z tego, że chuda skoro nieszczęśliwa? Ty idziesz do przodu, żyjesz, a ona tylko egzystuje... nie czerpie z życia.
OdpowiedzUsuństrasznie się cieszę, że spróbowałaś tego cudownego cynamonowego ślimaczka <3 ja także kocham cynamon, a mufinki które zrobiłam - spróbowałam;) mam pozwolenie pieczenia, tylko wtedy, gdy spróbuję;)
nie martw się ocenami;) to tylko ocena! będą jeszcze lepsze!;*
Jakie to smutne.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten przepis! A ja myślałam, że tylko ja cieszę się z cudzych nieszczęść.. :)
OdpowiedzUsuńNominowałam twój blog u siebie !
OdpowiedzUsuńZapraszam i cieplutko pozdrawiam ! : ))
Zauważ, że Ty cały czas powracasz do przeszłości. Cały czas, nie pozwalasz sobie o wszystkim zapomnieć. Nie możesz tak robić, będę cały czas to pisała. To jest nie zdrowe ! Słuchaj, przecież Ty jesteś chuda, masz idealną budowę ciała. Spróbuj przyswoić sobie w końcu to, żę "...jesteś wolny(a)".
OdpowiedzUsuńBest wishes.
Trzymaj się ... Chudość wcale nie jest taka piękna.
OdpowiedzUsuńbądź moim Mikołajem :D chcę takiego ślimaczka <3
OdpowiedzUsuńsmutne to ... nie powinnas myslec, ze jestes zlym czlowiekiem. widze, ze masz zanizona samoocene, niedobrze.. :(. p.s chodze jak juz to w leginsach albo w spodnicach czy sukienkach-tak jak napisalas:)
OdpowiedzUsuńKochana, tak bym chciała, żebyś zobaczyła siebie oczami innej osoby... Jak mądrą, piękną i kochaną osóbką jesteś. Proszę, nie zamęczaj się okropnymi myślami, spójrz jaką mamy piękną, radosną zimę za oknem i uśmiechnij się! :* Swoją drogą, dawno nie piekłam cinnamon rolls! Twoje zdjęcia zachęciły mnie do stworzenia tych pyszności, może nawet w tym tygodniu się uda. :) Przesyłam wielkie uściski!
OdpowiedzUsuńmasz niezwykły talent pisarski, bardzo przyjemnie się czyta :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
wyglądaja pysznie :)
OdpowiedzUsuńdziekuje bardzo ! zdjecia robione canonem 450d ;)
Uwielbiam je <3 Cudne wyszły! :)
OdpowiedzUsuńJesteś na prawdę mądrą i śliczną dziewczyną, szczuplutka, piękne włosy, doceniaj to, na prawdę! ;) A chudość nie jest najważniejsza, pamiętaj. Ludzie mają tyle nieszczęść, że nawet nie pomyśleli by, że ktoś może zamartwiać się takimi głupotami ;) buziak :*
aaaa!!! cynamonowe ślimaczki - jakieś urocze! <3
OdpowiedzUsuńBeata Pawlikowska ma bardzo fajne przekazy - planuję kupić sobie jej kalendarz na 2013 - może będzie coś pozytywnego. :))
ja już prawię zdrowieje, jednak wciąż na antybiotyku...
a co tam u Ciebie, jak się ogólnie czujesz? :**
jak wszytsko apetycznie wygląda, mniam !
OdpowiedzUsuńbuziaki
agatha.
modeforme.blogspot.com
kartka na końcu daje do myslenia ;)
OdpowiedzUsuńo nie, chcę takie! ;< z pewnością wykorzystam przepis. :)
OdpowiedzUsuńJa również herbatke zielona uwielbiam.
OdpowiedzUsuńA tymi przysmakami tylko zrobiłaś mi tzw. smaka :)
Życzę dużo optymizmu!!!
Czytając Twoje posty czuję się jakby czytała o samej sobie. W mojej klasie jest dziewczyna, która tak samo jak ja chorowała na anoreksję i teraz mimo wszystko podświadomie porównuję siebie z nią.
OdpowiedzUsuńŚwietna notka, ładne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńJej! Jak tu pięknie - Lana *.* Zieloną herbatę wielbię <3
OdpowiedzUsuńIt means a lot, thank You!