101
Przekonań nie zdobywa się łatwo, a jeśli dochodzi się do nich bez trudu, okazuje się wkrótce, że są bezwartościowe i niezdolne stawić opór w walce.
~Z. Freud
I'm not so proud of myself, really. Last week was a little tough, especially the beginning. I've made a few mistakes, I've known some new things about myself, I've cried, I've screamed, I've got tired, I wanted to give up. But I survived and that matters. I wish I could say I've learnt my lesson, but I'm not so sure about it. We'll see. And I need to remember that I'm not alone. (I'm not, am I...?) And there's page of life to fill with so many wonderful things. A lot of opportunities and capabilities. I am still young and I shouldn't want to ruin the best times of my life. But it's so hard sometimes...I need to make choises every day, even if I'm not sure about wchich is the right one. I don't know what what the future holds, I don't know how my life will change, I jest need to keep on moving, keep trying, keep faith...
Szybka zmiana tematu-uwielbiam lekcje polskiego, uwielbiam swoją nauczycielkę, nie tęsknię ani odrobinę za gimnazjum. Już tylu nowych rzeczy się dowiedziałam, tyle poznałam, otworzyłam się na nowe, poszerzyłam horyzonty...Staram się korzystać jak tylko się da! Chociaż w dni takie jak dziś nachodzi mnie zwątpienie...Uch, wdech, wyyyydech, przecież to nie czyni mnie gorszą, no...Wykluczoną może i owszem. Odrobinkę wyalienowaną i niedoświadczoną. Ale mniejsza o to.
Dzisiaj-pseudo outficik i second-handowe nowości w mojej szafie-czyli coś, co ostatnimi czasy naprawdę zaczęłam doceniać. Zakupy w galerii już nie sprawiają mi zbyt dużej przyjemności. (A przynajmniej nie wtedy, kiedy mam coś przymierzać.)
buty-TK MAXX, rajstopy-nname, spódnica-Zara, koszulka-Pull&Bear, sweterek-sh
(tutaj akurat "sklepowe" nowości-jedyne tej jesieni)
Cóż mogę jeszcze dodać...Kończy się listopad, nadchodzi grudzień.
Czy jako jedyna nie oczekuję świąt z niecierpliwością...?
33 komentarze
Ja też lubię zakupy w sh, można tam znaleść naprawdę wiele perełek :)
OdpowiedzUsuńI nie tylko Ty czekasz na świeta! Ja również <3
Piękne sweterki :)
OdpowiedzUsuńYou won't know which option is good at most of the time. You must learn making decissions and taking all the consequences. Keep trying! ;)
OdpowiedzUsuńTy ślicznotko ;)
OdpowiedzUsuńChyba żartujesz! Od początkku pażdziernika mam już schiza, co kupić wszystkim na gwiazdkę, co sobie zażyczyć, ojej, choinka, och, kluski z makiem, rany boskie, kolędy i świąteczne piosenki... kompletną idiotkę z siebie robię... xDD ale już nie mogę się doczekać! <3
OdpowiedzUsuńNawiasem mówiąc - też lubię lekcje polskiego ;)
Przytyłaś chyba troszkę :) Fajnie wyglądasz, ślicznotko :>
OdpowiedzUsuńSrele morele, sama przytyłaś/sam przytyłeś.
UsuńNie, nie jako jedyna. Jesteśmy w tym razem! Święta won! A co do pierwszej części postu, I confirm, you're not alone! Never!
OdpowiedzUsuńŚliczności krusznkości moje Tyyyy <3
Wyglada coraz ladniej. ale duzo jeszcze brakuje, zeby wygladala jak kobieya
UsuńA, zapomniałam dodać, żebyś oddała mi swoją szafę. A przynajmniej jej zawartość, szafę Ci mogę zostawić, o :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że się nie poddajesz :) Trzeba walczyć o siebie :D
OdpowiedzUsuńJa polski kochałam w gimnazjum ♥ W liceum przez moją nauczycielkę niestety straciłam całe uczucie do tego przedmiotu.
Super zdjęcie świeczki *.*
zdjęcia śliczne :)
OdpowiedzUsuńjasne.. ja też nie mogę doczekać się świąt :)
jestes przesliczna i masz cudne wloski :)
OdpowiedzUsuńOj, ja już od września codziennie myślę o świętach :)
OdpowiedzUsuńŚwietny i oryginalny krój spódnicy! Fajnie ją zestawiłaś :)
OdpowiedzUsuńja niecierpliwie czekam na święta ...
OdpowiedzUsuńświetne ciuszki , pasują ci ,wyglądasz ślicznie ;*
genialne włosyyyyyyyyy! ; )
OdpowiedzUsuńhttp://inkaastyle.blogspot.com/
bardzo mi sie podoba twoj look;)
OdpowiedzUsuńJa z niecierpliwością oczekuję bożonarodzeniowego piernika :D. A święta nie mają tej takiej magii od kilku lat, niestety.
OdpowiedzUsuńpo 1 jesteś przepiękna! po 2 smutno mi z myślą, że nasz kontakt się zaczyna urywać.. :( po 3, ja osobiście uwielbiam całą tę szopkę związaną ze świętami :) lubię płatki śniegu we włosach, zmarznięte policzki, lodowisko, kolorowe lampki w witrynach sklepowych, zapach piernika w sklepie z pieczywem :) nienawidzę tylko(a może i aż) "rodzinnej" wigilii, która nigdy taka nie była i wątpię, że kiedyś to się zmieni.. ech
OdpowiedzUsuńco do sh, to mam takie samo zdanie na ten temat, wolę pieniądze przeznaczyć na książki albo kosmetyki :) poza tym w ciucholandach są cudowne ubrania! i mamy pewność, że będziemy oryginalne przechodząc przez korytarz obok manekinów z zary czy H&M'u :))
niestety, nie wyszło;((
OdpowiedzUsuńahh, jesteś zdecydowanie zbyt ładna!
Zakochałam się w Twoich włosach:D :) Ale powinnaś zdecydowanie więcej jeść:)
OdpowiedzUsuńI mi jakoś do świat też się nie spieszy, ale chce już sniegu!:D
pozdrawiam!.
mi również sprawia więcej radości buszowanie po sh :)
OdpowiedzUsuńprzejrzałam prawie caaaałego twojego bloga i strasznie mi się podoba, więc dodaje Cię do obserwowanych ; * No i dziękuję za odwiedzenie mnie :)
Nie ma o co się martwić, to "śniadanie" jadłam o 12, więc to już drugi z kolei posiłek. Co do "Krzyżaków" też miło wspominam tę lekturę, w ogóle wszystkie książki jakie było mi dane przeczytać w ramach języka polskiego w gimnazjum mnie ciekawiły. :) Gorzej z tymi, które muszę przemęczyć w liceum, ale jakoś trzeba dać radę.
OdpowiedzUsuńTeż o Tobie myślę, codziennie :*
witam w klubie.Też nie chce świąt.Głównie dlatego,że to NIE jest już to samo.Tak samo z zakupami.Kiedyś ulubione zajęcie a teraz... katorga,coś co mnie dołuje i powoduje łzy...To,że kochasz polski i robisz coś aby wiedzieć więcej nie czyni cię gorszą.Uważam że wręcz przeciwnie.
OdpowiedzUsuńA co do wstępu notki to wiem dokładnie o czym piszesz i jestem z Tobą.Walcz bo masz o co ;*
dziękuję! żałuję, że nie mieszkasz bliżej:)
OdpowiedzUsuńmuszę walczyć, wiem to. mie potrafię się jednak pogodzić z tym, że kilogramy przyszły tak szybko. nie spodziewałam się tego;<
w sobotę miałam się spotkać z kimś dla mnie ważnym, z kimś przy kim choroba staje się malutka. ale nie wyszlo...
Hmm...święta to czas kiedy dzieją się cudowne rzeczy. Nie wiem dlaczego jesteś tak nastawiona ;) Mam nadzieję, że to się zmieni. ;)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to nadal nie otrzymałam listu od ciebie...
Jeśli nie chcesz ze mną pisać, po prostu powiedz.
jakie cudowne włosy !
OdpowiedzUsuńW taki razie czekam na e-maila. :)
OdpowiedzUsuńale śliczna jesteś !
OdpowiedzUsuńwłosy*-*
cudowny look!
OdpowiedzUsuńależ Ty jesteś urocza! :) <3
OdpowiedzUsuńi podoba mi się nowe logo bloga, lana jest oh ah :))
ładnie wyglądasz :D
OdpowiedzUsuńIt means a lot, thank You!